Grand Prix Nowej Zelandii oczami Krzysztofa Cegielskiego

W sobotę żużlowcy rozpoczną zmagania w ramach cyklu Grand Prix. W ocenie Krzysztofa Cegielskiego, cała trójka Polaków powinna znaleźć się w czołówce, jednak jego faworytem jest Chris Holder.

W tym artykule dowiesz się o:

Krzysztof Cegielski uważa, że w tym momencie ciężko przewidzieć kto jest w jakiej formie. - Mamy tutaj do czynienia z turniejem wielkiej niewiadomej. Większość pierwszych turniejów, zwłaszcza gdy są rozgrywane na Antypodach, będzie tak wyglądać. Rok temu też łącznie z zawodnikami nikt nie wiedział kto w jakiej jest formie. Kto szybciej złapie odpowiedni rytm jazdy i poczuje się swobodniej na motocyklu, będzie mógł od pierwszego turnieju jechać na sto procent swoich możliwości. Wychodzi tutaj charakter zawodników, bo niektórzy z natury potrzebują przejechać więcej kółek, aby złapać odpowiedni rytm i luz na motocyklu, a inni są w stanie siąść i jechać od razu na gazie - zauważył ekspert portalu SportoweFakty.pl.

Tegoroczna stawka piętnastu zawodników wydaje się równiejsza, niż w poprzednich latach. - Można się spodziewać jakichś niespodzianek, aczkolwiek jak się popatrzy na skład tegorocznego cyklu Grand Prix, to wydaje się, że nie ma tam zawodników, którzy wygrywając będą okrzyknięci jako wielka niespodzianka. Praktycznie każdy z nich był w bardzo dobrej dyspozycji w ubiegłym roku i niezależnie kto wygra, nie będzie to sensacja. Myślę jednak, że w ścisłej czołówce nie zobaczymy wielkich zmian i to faworyci będą odgrywali kluczowe role. Liczy się doświadczenie, przydatne w tak specyficznych turniejach - stwierdził były żużlowiec.

Ze względu na to, że są to pierwsze tak ważne zawody w roku i zawodnicy nie są tak objeżdżeni, może się pojawiać problem z bezpieczeństwem na torze. - Najważniejsze, aby tor był równy i bezpieczny, a także odpowiednio przygotowany. Po pierwszych treningach wygląda to różnie, ale dzięki temu że w Auckland jest piękna pogoda, wierzę że uda się organizatorom przygotować odpowiednio nawierzchnię. Trudno powiedzieć, czy będą upadki, ale trzeba pamiętać, że każdy chce zacząć cykl Grand Prix z wysokiego C. To zawodnicy mający świetne umiejętności, więc trzymajmy za nich kciuki - powiedział Cegielski.

W turnieju pojedzie trzech Polaków - Tomasz Gollob, Jarosław Hampel i Krzysztof Kasprzak. - Ich postawa, podobnie jak reszty jest wielką niewiadomą. Mamy trzech bardzo doświadczonych, a zarazem ambitnych zawodników. Każdy z nich liczy na medal, zwłaszcza Tomek Gollob i Jarek Hampel. Krzysztof Kasprzak podobnie, ale z pewnością o wiele ciszej. Jak będzie w swojej bardzo dobrej dyspozycji, to nic nie szkodzi jednak na przeszkodzie, aby był liderem - ocenił Cegielski. - Oby któryś z nich złapał odpowiedni rytm od pierwszych kółek w tym sezonie i powiąże to z dobrymi silnikami i wtedy powtórzy się historia z ubiegłego roku - wyraził nadzieję ekspert portalu SportoweFakty.pl.

Czołówka Grand Prix Nowej Zelandii według Krzysztofa Cegielskiego:
1. Chris Holder 
2. Emil Sajfutdinow 
3. Tomasz Gollob 
4. Jarosław Hampel 

6. Krzysztof Kasprzak

Źródło artykułu: