W tym artykule dowiesz się o:
Jak twierdzi zawodnik na swojej stronie internetowej, od upadku dzieliło go naprawdę centymetry. Później "Siopek" już nie uczestniczył w walce między dwoma wyżej wymienionymi żużlowcami, ale poczuł lekkie uderzenie w palec od motocykla Adriana Gomólskiego. - Adrian chciał mnie wypchnąć i zrobił miejsce przy krawężniku. Tak mi się wydaje. Wolne miejsce przy krawężniku zauważył Emil i pojechał tam i trącił go. Tyle mogę powiedzieć na ten temat. Później tylko dostałem w palec od kogoś, nie wiem czy to był motor czy upadający Adrian. Dużo szczęścia miałem w tym wszystkim, bo jakbym pojechał centymetry w lewo to leżałbym razem z nimi. Szkoda Adriana - twierdzi Jędrzejewski.