Ostatnio z drużyną Unii Leszno kojarzy się wielu zawodników, w tym Fredrika Lindgrena. Leszczyńscy działacze nabierają jednak wody w usta. - Ja nie odnoszę się do takich tematów, bo gdybym się odnosił za każdym razem, to nie robiłbym nic innego. Kojarzono z nami już między innymi nazwiska Emila Sajfutdinowa, Grega Hancocka, czy Mateja Zagara. Potrzebujemy chwili spokoju. Pracujemy nad składem zespołu i za parę dni postaramy się skompletować drużynę - powiedział Ireneusz Igielski, dyrektor Unii w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
Mimo że dyrektor Byków nie potwierdza wprost zainteresowania Szwedem, ma świadomość że ten żużlowiec jest łakomym kąskiem. Duży wpływ ma tutaj niski KSM Lindgrena - 6,95. - Podejrzewam, że Fredkę wzięłaby ponad połowa klubów, również ze względu na KSM. To młody, perspektywiczny zawodnik jeżdżący w cyklu Grand Prix, podobnie jak też kojarzony z nami Emil Sajfutdinow. Ja natomiast słyszałem, że jedną nogą u nas jest Krzysztof Kasprzak. Podczas okresu transferowego jest wiele spekulacji - przyznał Igielski.
Kolejnym żużlowcem, który jest przypisywany Unii Leszno jest Michael Jepsen Jensen. - Z nim jest podobna sytuacja. Widziałoby go 3/4 klubów ENEA Ekstraligi. To młody i perspektywiczny zawodnik, dodatkowo Indywidualny Mistrz Świata Juniorów. Każdy z nim rozmawia, nie ma co dyskutować - stwierdził Igielski, który życzy sobie zamknięcia składu do świąt Bożego Narodzenia. - Na razie nic jeszcze nie może wyjść w eter. Życzę sobie, abyśmy zamknęli skład do świąt. Wtedy w święta można będzie odpocząć od żużla. Może sprawimy prezenty naszym kibicom - zakończył.
Ireneusz Igielski dla SportoweFakty.pl: Fredkę wzięłaby ponad połowa klubów
Pojawiają się informacje odnośnie zainteresowania Unii Leszno Fredrikiem Lindgrenem i Michaelem Jepsenem Jensenem. Ireneusz Igielski zauważył, że wielu żużlowców łączy się z Bykami.