Józef Gramza dla SportoweFakty.pl: Żaden z kandydatów nie spełnił oczekiwań

Rada Nadzorcza Polonii Bydgoszcz unieważniła konkurs na prezesa klubu. Jak przekonuje jej szef, żaden z kandydatów nie spełnił oczekiwań. Wiele wskazuje, że niebawem ogłoszony zostanie nowy konkurs.

6 września po rezygnacji Mariana Deringa z funkcji prezesa Polonii Bydgoszcz ogłoszono konkurs na nowego szefa klubu. Do dnia wyboru nowego włodarza prokurentem został Andrzej Polkowski, działacz od wielu lat związany z Polonią. Spekulowano, czy w ogóle znajdą się chętni do zajęcia fotela prezesa klubu ze Sportowej. Nie jest bowiem tajemnicą, że w budżecie jest dziura w wysokości około 1,7 mln złotych. Nie ma ponadto dyrektora, ani menedżera żużlowego zespołu. Okazało się jednak, że nie brakuje odważnych, którzy chcą wyprowadzić Polonię z głębokiego kryzysu.

Oferty do konkursu złożyło 13 osób, lecz dwie z nich wycofały się z walki o fotel prezesa. Po weryfikacji pozostałych aplikacji sześciu kandydatów zostało zaproszonych na rozmowy kwalifikacyjne, które trwały blisko miesiąc. Jeszcze w miniony piątek Rada Nadzorcza spotkała się z czterema osobami (dwie z Leszna i dwie z Bydgoszczy). Po rozmowach ogłoszono, że na placu boju zostali już tylko bydgoszczanie, a nazwisko nowego szefa Polonii poznamy we wtorek. A we wtorek... unieważniono konkurs.

- Żaden z kandydatów nie spełnił naszych oczekiwań. Przez półtora miesiąca trwania konkursu nikt z nich nie raczył się zapoznać się ze statutem spółki, jej finansami, kapitałem zakładowym, planem działania na najbliższe dni, czy tygodnie - mówi Józef Gramza, szef Rady Nadzorczej Polonii w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl - Znajomość tych elementarnych spraw jest niezbędna przy prowadzeniu spółki prawa handlowego. Szukaliśmy osoby, która od razu rozpoczęłaby pracę. I po wielu rozmowach nie mieliśmy pewności, czy ktoś sobie poradzi w prowadzeniu klubu. Kandydaci przekonywali, że wiedzą, jak prowadzić spółkę akcyjną. Wiedza z internetu to jednak zdecydowanie za mało. Uczestniczyłem w wielu konkursach na szefów różnych firm, gdzie wymagania stawiane kandydatom były znacznie większe. Tam chętni do zajęcia fotela prezesa przygotowywali się do rozmów przez niekiedy 2 miesiące i korzystali z pomocy specjalistów. U naszych kandydatów zabrakło takiego profesjonalnego podejścia - dodaje bydgoski działacz.

Józef Gramza nie podważa jednak, że potencjalni następcy Mariana Deringa mieli wiele fajnych pomysłów. - Kilku kandydatów miało pomysł jak pozyskać pieniądze do klubu, poprawić relacje z kibicami, zwiększyć frekwencję na trybunach. Mieli też wizję zbudowania żużlowego zespołu. Posiadali ponadto doświadczenie zawodowe bowiem pracowali na odpowiedzialnych stanowiskach w dużych firmach. Niestety, to jednak dla rady było za mało. Nikt z kandydatów nie gwarantował naszym zdaniem, że od razu właściwie poprowadzi klub. A takiej osoby szukaliśmy. Jak już wspomniałem kandydaci mieli zdecydowanie za małą wiedzę na temat realiów spółki i jej funkcjonowania. Pod tym względem byli niewiarygodni - zapewnia szef rady nadzorczej Polonii.

Można zatem powiedzieć, że na Sportowej zmarnowano półtora miesiąca. W Polonii nadal nie ma prezesa, dyrektora, menedżera żużlowców. A niebawem trzeba złożyć wniosek licencyjny na sezon 2013, zabrać się za budowanie drużyny na przyszły rok. Kto za to będzie odpowiadał? - W klubie nadal działa prokurent, jest Rada Nadzorcza. Polonia nie więc pozostawiona sam sobie. Najpierw trzeba spłacić zobowiązania wobec żużlowców za miniony sezon, a potem finalizować rozmowy transferowe. Bo takowe już trwają. Zapewniam, że jesteśmy w stałym kontakcie z zawodnikami - mówi Józef Gramza.

A kiedy poznamy nazwisko nowego prezesa klubu? - W piątek zostanie wybrana nowa Rada Nadzorcza, która w poniedziałek rozpocznie działalność. O jej składzie zadecyduje miasto. Atmosfera wokół klubu nie jest dobra, ale jestem skłonny dalej szefować Radzie Nadzorczej. Wiem, że po dzisiejszej decyzji będziemy mocno krytykowani. Ale chcemy wybrać prezesa nie na rok, tylko na co najmniej trzy lata. Musimy więc dokonać rozsądnego, przemyślanego wyboru. Postawić na fachowca - zapewnia Józef Gramza.

W przyszłym tygodniu ogłoszony zostanie prawdopodobnie nowy konkurs na prezesa Polonii. Czy tym razem znajdą się jednak chętni do szefowania klubem? - Nie wiem. Ale nie przekreślałbym kilku osób, które zgłosiły się do pierwszego konkursu. Muszą tylko zmienić swoje podejście - zakończył Józef Gramza.

Czas nagli, a sytuacja w Polonii po kilku tygodniach jest w punkcie wyjścia. I co najgorsze nie ma żadnych powodów do optymizmu. Trudno się bowiem spodziewać, że znajdzie się nagle kilka osób z kwalifikacjami i pomysłami na wyprowadzenie klubu z kryzysy. Tym bardziej, po tym, co stało się we wtorek.

Komentarze (37)
avatar
TamaraPolonia
24.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ale by nam wszystkim kopary opadły, gdyby jutro np ogłoszono nazwisko nowego prezesa, patrzymy, a tam wychodzi w blasku fleszy pan Dering z tekstem "przyszedłem naprawić błędy swoje i poprzedni Czytaj całość
avatar
tolki
24.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie chcę tutaj absolutnie deprecjonować pana Grzegorza jako menedżera prywatnej służby zdrowia. Nie poprawia mi to humoru, bo nadal uważam, że kandydaci nie odpowiadali kalibrem do mojego wyobr Czytaj całość
avatar
TamaraPolonia
24.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
mam jakiś błąd w systemie, bo mi post usuwa :/ ale w każdym bądź razie tolki i ja poszukałam, ale chyba głębiej i z dużą pomocą znajomych z Leszna i Wrocławia i proszę, obecna firma wraz z brat Czytaj całość
avatar
TamaraPolonia
24.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a może szanowna rada przedstawi jakie kryteria spełniał pan Dering i poprzednicy? jakie interesy prowadzili? kim i czym zarządzali? jakie języki znali? a może tak szczerze tylko plecki wystarcz Czytaj całość
avatar
tolki
24.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
To oczywiscie bardzo frustrujące, że Polonia pozostaje bez prezesa. Co do pana Wróblewskiego, to ja nie podzielam entuzjazmu części z Was i zaliczam go kategorii kandydatów egzotycznych. O firm Czytaj całość