Timo Lahti chciałby jeździć w I lidze

Bardzo udany sezon ma za sobą Timo Lahti. 20-letni zawodnik został m.in. indywidualnym mistrzem Finlandii w kategorii seniorów i juniorów. Z ekipą Keittiopiste wygrał też w ojczyźnie rozgrywki ligowe.

Młody żużlowiec może być usatysfakcjonowany również z rezultatów osiąganych w ligach zagranicznych. W Wielkiej Brytanii przez cały sezon był mocnym punktem Eastbourne Eagles, z kolei w Szwecji na jego punkty zawsze mogła liczyć Rospiggarna Hallstavik. - Oczywiście jestem bardzo zadowolony z moich tegorocznych wyników, zwłaszcza jeśli chodzi o starty w Finlandii, a także ligi w Szwecji i Wielkiej Brytanii - mówi Timo Lahti.

Fin miał także okazję zadebiutować w ENEA Ekstralidze. W maju związał się kontraktem z PGE Marmą Rzeszów i pojechał w wygranym przez nią 48:42 spotkaniu z Unibaksem Toruń. Było to jedyne spotkanie, w którym Lahti reprezentował drużynę ze stolicy Podkarpacia. - Po tym meczu nikt z klubu Rzeszowa już się więcej ze mną nie kontaktował - twierdzi 20-latek.

Nasz rozmówca jak dotąd nie miał szczęścia do startów w lidze polskiej. W sezonie 2012 odjechał tylko dwa wyścigi, z kolei rok wcześniej w barwach Orła Łódź tylko... jeden bieg. Lahti ma nadzieję, że w przyszłym sezonie znajdzie klub, w którym będzie mógł częściej jeździć. - Będę się starał, żeby znaleźć drużynę w I lidze. Bardzo chciałbym tam regularnie startować - przekonuje. W tym roku oprócz startów w wymienionych już krajach, Lahti reprezentował też Holstebro w Danii i w jednym spotkaniu AC Landshut w Niemczech.

W ostatnim czasie pojawiły się informacje, że być może już w 2014 roku na 15 tys. stadionie lekkoatletycznym w Tampere rozegrany zostanie turniej o Grand Prix Finlandii. Timo Lahti jest zachwycony tym pomysłem. - To było coś świetnego dla promocji żużla w moim kraju! - mówi. - Nie mam żadnych informacji odnośnie organizacji tych zawodów, ale mam wielką nadzieję, żeby uda się zrealizować ten pomysł.

W piątek reprezentant Suomi startował w Pardubicach w turnieju o Zlatą Stuhę, gdzie zajął piąte miejsce, z kolei w niedzielę pojedzie w Zlatej Prilbie. Będą to dla niego ostatnie zawody w tym sezonie.

Timo Lahti (kask czerwony) w meczu ligi duńskiej w Holstebro. Do ostatnich metrów Fin odpierał ataki Petera Ljunga:

Komentarze (16)
Cziółołejka
18.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ma chłopak rację, tutaj jego miejsce. 
avatar
Amadeusz
17.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Patrząc na to ile mamy w tym momencie drużyn w Polsce, tacy zawodnicy jak Timo Lahti mogą mieć olbrzymiego pecha bo po prostu nie będzie dla nich miejsca... W Polsce powinno być jak dla mnie 26 Czytaj całość
avatar
Speedway Koneser
16.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
1 LIGA ? Podstawowy błąd żużlowców- nie potrafią mierzyć sił na zamiary. Dotyczy to zwłaszcza polskich ale i obcokrajowcy mają przesadzone mniemanie o sobie. Do tego nie znają realiów i sami s Czytaj całość
avatar
Matt180
14.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
nienazwalbym tego walka, najgorsza druzyna e-ligi z definicji jest lepsza od najlepszej II ligi . Pozatym zpadniecie tak jak weszliscie , dokladnie jak my. 
avatar
rozmowca22
13.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda że z 2-3 lata temu nie zaczął jeździć regularnie w Polskiej lidze, wtedy pewnie byłby już o krok do przodu w swojej karierze.A swoją drogą co się dzieje z jego rodakiem który niegdyś jeź Czytaj całość