Bardzo szczęśliwy po meczu w Rybniku był pełniący funkcję prezesa w ostrowskim klubie Artur Bieliński, który z uśmiechem na ustach dał się namówić na spostrzeżenia dotyczącego meczu telewizji internetowej www.ostrow24.tv. - Faktycznie, to duży sukces. Bardzo nerwowy był początek tego meczu. Najpierw wygrana rybniczan 5-1, potem 4-2 i to gospodarze się cieszyli. W pewnym momencie pojawił się defekt i było trochę stresu. Najważniejsze jednak, że wygraliśmy, co oczywiście cieszy. Ta wygrana, z punktu widzenia ekonomii też jest ważna. Myślę, że trzeba trochę pomóc sprzętowo zwłaszcza Adrian Gomólski, aby na ten mecz u nas na torze był w 100% gotowy - rozpoczyna Artur Bieliński.
Sporym zaskoczeniem był występ Ilja Czałow, który w znacznym stopniu przyczynił się do wygranej swojej drużyny. Ten młody, utalentowany zawodnik zastąpił w składzie awizowanego wcześniej Rory'ego Schleina.- Ilja był w sobotę na treningu w Ostrowie i był bardzo szybki. Wprawdzie po pierwszym jego występie w meczu, gdzie miał problem z prądem, zastanawialiśmy się, czy nie skorzystać z Petera Karlssona w ramach rezerwy taktycznej, ale postawiliśmy na niego, co się opłaciło. Zostawił na torze kawał serducha za Ostrów za co mu dziękuję - wyjaśnia Bieliński.
Pomimo tego, że spotkanie w Ostrowie wydaje się być formalnością, włodarze klubu zachęcają do przyjścia na stadion jak największą liczbę kibiców. - Chcemy podjąć jakieś kroki dotyczące ewentualnej promocji biletowej na to spotkanie. Chciałbym, by nasi kibice podziękowali chłopakom za jazdę w tym sezonie, zatem gorąco zapraszam na rewanż naszych kibiców - największego sponsora klubu. Wierzę w to, że Ostrovia pojedzie w następnym sezonie w I lidze - kończy szef ostrowskiego klubu.
Fajna mieszanka walczaków polsko-ruskich.
Staszewski to gość jakich mało,ma ogromny szacun Czytaj całość