Gdańska praca z młodzieżą przynosi efekty

Młodzieżowcy z Gdańska odnoszą w ostatnim czasie sporo sukcesów. W czwartek kolejne trofeum trafiło w ręce Krystiana Pieszczka, który zdobył brązowy medal MIMP.

17-latek w Bydgoszczy zajął trzecie miejsce, ale nie był z niego zadowolony. Chciał bowiem wrócić do Gdańska ze złotem. - To świetny wynik. Ale chłopak jest na tyle ambitny, że chciał zawalczyć o coś więcej. Była na to szansa, ale z różnych powodów stało się inaczej. Dlaczego karze się zawodników, którzy wygrywają starty? Dla mnie to niezrozumiałe. Ja nie mówię tylko o tych zawodach, ale ogólnie. Przepis mówi wyraźnie, jeśli zawodnik stoi nieruchomo i jest po prostu szybszy od sędziego, to jego plus. Jedynym ogranicznikiem jest taśma - powiedział Stanisław Chomski w rozmowie ze SportoweFakty.pl. - Wracając do Krystiana, to w ostatnim starcie wyszedł trochę za szeroko i wcisnął mu się Kacper Gomólski. Kosztowało go to być może walkę o złoto. Przy powtarzanych biegach też zawodnikowi trudniej, ma się wtedy świadomość, że to właśnie na ciebie sędzia patrzy. Ogólnie jednak trzeba być zadowolonym, on chce wygrywać. Trzeba to docenić, bo w stawce było wielu znacznie bardziej doświadczonych żużlowców. Tylko się cieszyć - dodał.

Szkoleniowiec Lotosu Wybrzeża skomentował także postawę Marcela Szymko, który zaliczył przeciętny występ, zdobywając 5 punktów. - Każdy jeździ w takich zawodach, które są adekwatne do prezentowanego przez niego poziomu. Gdy był młodszy, to na ligę byli od niego lepsi i jechali właśnie oni. Krystian ma 17 lat, a do domu wraca z medalem. Brakuje mu tej swobody jazdy. Jest jakiś mały postęp u Marcela, ale nie wiem, czy on jest z tego zadowolony. Ja nie jestem, bo on ma papiery na jazdę. Musi być twardszy i więcej od siebie wymagać. Miał za zadanie wygrać ostatni wyścig, jechał drugi, a skończył trzeci. To są błędy, których na tym poziomie popełniać nie powinien. Z tego się go rozlicza i on musi być na to gotowy - zauważył.

Stanisław Chomski ma w ostatnim czasie powody do radości. Jego młodzi zawodnicy zdobyli medale w kilku ważnych imprezach juniorskich. - Medal w MDMP był dla wielu nieoczekiwany, ale ja się tego spodziewałem. Była szansa na złoto, ale Marcel nie wytrzymał ciśnienia. Oczywiście ja go za to nie ganię, ale jedynie wytykam błędy, które przełożyły się na taki wynik. Gdybać można zawsze. Nasza praca przynosi wymierne efekty. Niestety nawierzchnię na MDMP wyreżyserowała nieco pogoda. Chłopcy wiele nauczyli się w tym roku i to zaowocowało medalem. Trzeba jednak sporo czasu, zaangażowania i cierpliwości, żeby były z tego regularne korzyści. Zarząd stworzył tym chłopakom bardzo dobre warunki do rozwoju.

Kibice w Gdańsku mają duże pretensje do Tomasza Chrzanowskiego. Zawodnik ten jeździł w tym sezonie fatalnie i był jednym z najsłabszych żużlowców Wybrzeża. - Na pewno liczyliśmy, że będzie prezentował się lepiej. Przed sezonem zbudował bardzo dużą bazę sprzętową. Trochę się w pewnym momencie pogubił z tym wszystkim. Później już wszyscy widzieli, jakie były wyniki - zakończył.

Stanisław Chomski w rozmowie z Marcelem Szymko
Stanisław Chomski w rozmowie z Marcelem Szymko
Źródło artykułu: