Idą lepsze czasy dla Włókniarza - echa konferencji prasowej w Częstochowie

Ostatnie miesiące to okres wielkich zmian w częstochowskim Włókniarzu. Nowi udziałowcy, którzy przejęli klub, przeprowadzili wiele działań, które mają na celu polepszenie sytuacji żużla w tym mieście.

Czwartkową konferencję prasową prezes Dospel CKM Włókniarza Częstochowa rozpoczął od słów podziękowania dla wszystkich kibiców, którzy wspierali klub w bieżącym sezonie. - Dziękujemy wszystkim sympatykom czarnego sportu w Częstochowie. Wszystkim tym, którzy byli w tym sezonie z nami na dobre i na złe. Był to wyjątkowo emocjonujący sezon, który zakończył się dla nas dużym sukcesem, jakim można nazwać uniknięcie baraży o utrzymanie w Ekstralidze. Zajęliśmy ósme miejsce i nie musimy drżeć do października o to czy będziemy jeździć w najwyższej klasie rozgrywkowej czy też nie. Prawdziwy potencjał naszej drużyny ujawnił się w ostatnich meczach. Uznajemy to jako sukces, a gratulują nam tego wszystkie kluby Ekstraligi. Do tej pory odbieramy gratulacje i pytania jak nam się to udało. Nie powiem, że dogoniliśmy mistrzów, ale jesteśmy blisko. Ten rok wiele nas nauczył, zdobyliśmy mnóstwo bardzo cennych doświadczeń, które jesteśmy przekonani, że zaprocentują w przyszłym sezonie - powiedział Paweł Mizgalski.

Częstochowianie do ostatniej kolejki walczyli o miejsce premiowane w Enea Ekstralidze. Na dwie rundy przed końcem fazy zasadniczej podopieczni duetu Jarosław Dymek - Sławomir Drabik do ósmej w tabeli Betard Sparty Wrocław tracili trzy oczka. Remis w Bydgoszczy znacznie powiększył szansę częstochowian na utrzymanie w elicie bez konieczności jazdy w barażach. Kropkę nad i biało-zieloni postawili w pojedynku 18. kolejki przeciwko Unii Leszno. Włodarze klubu znad Warty zapewniają, że w kolejnych latach chcą walczyć o wyższe cele niż utrzymanie w elicie. - Nie ukrywam, że w sezonie 2013 chcemy bić się o zdecydowanie wyższe cele niż bezpieczne utrzymanie w Ekstralidze. Nie chcę składać żadnych deklaracji, ale dołożymy wszelkich starań, aby walka o play-offy stała się realna. Potencjał drużyny ujawnił się w końcówce sezonu i pokazał, że Włókniarz nie potrzebuje drastycznych zmian kadrowych - stwierdził sternik Lwów.

Chwilę później doszło do podpisania listu intencyjnego z Grigorijem Łagutą, który wyraził chęć pozostania w barwach Włókniarza. - Pierwsze kroki do tego, aby za rok walczyć o play-off już poczyniliśmy. Chęć kontynuowania współpracy na kolejny sezon wyraził lider Włókniarza, Grigorij Łaguta. Jesteśmy przekonani, że poprowadzi nas on do sukcesów w następnym sezonie. Tym samym chcemy sprostać temu, co Grisza powiedział w jednym z wywiadów po meczu z Unią Leszno. W przyszłym roku będziemy się bić o czołowe miejsca i jestem o tym głęboko przekonany - zapowiedział prezes Włókniarza.

Grigorij Łaguta chce zostać we Włókniarzu
Grigorij Łaguta chce zostać we Włókniarzu

List intencyjny na czwartkowej konferencji prasowej miał podpisać również Rafał Szombierski. "Szumina" nie zjawił się jednak w klubowej kawiarence, bowiem zatrzymały go sprawy rodzinne. W najbliższych dniach ma on jednak złożyć podpis pod listem intencyjnym. - Bardzo ważnym elementem w naszych planach jest człowiek, który wyrósł w meczu z Unią Leszno na bohatera Częstochowy. Mowa o Rafale Szombierskim, którego zatrzymały obowiązki rodzinne. On również zadeklarował chęć jazdy we Włókniarzu w przyszłym sezonie i miał podpisać list intencyjny. Na pewno stanie się to przy najbliższej okazji - ocenił Mizgalski.

W dalszej części konferencji prasowej prezes Włókniarza zdradził plany dotyczące modernizacji stadionu, którego CKM Włókniarz S.A. będzie przez najbliższe 10 lat operatorem. - Nasza oferta okazała się ofertą najlepszą i już wkrótce podpiszemy umowę z miastem i po kilku tygodniach przejmiemy obiekt. Decyzja o przystąpieniu do przetargu i wyrażenie zainteresowania objęciem opieką Areny Częstochowa poprzedzone było gruntowną analizą finansową. Jesteśmy przekonani, że ten obiekt jest w stanie się utrzymać, a także przynosić dochód. Jest to ważny element w naszych planach finansowych nie tylko na rok 2013, ale również na lata kolejne.

W przyszłości częstochowscy działacze chcą zorganizować na Arenie Częstochowa zawody rangi międzynarodowej. Niezbędne do tego są prace dotyczące między innymi modernizacji parku maszyn, który obecnie nie spełnia standardów międzynarodowych. - Niezwykle zależy nam na przeprowadzeniu prac remontowych na stadionie. Niemal od początku sezonu mówiliśmy, że Włókniarz chciałby zorganizować zawody rangi międzynarodowej. Pierwszym warunkiem do spełnienia, aby kontynuować rozpoczęte rozmowy jest remont parku maszyn, bowiem obecnie nie spełnia on standardów międzynarodowych. Pomogą nam w tym nasi sponsorzy, którzy w ramach wymiany barterowej są nam w stanie pomóc i wyremontować park maszyn. Cały czas powstają plany modernizacji stadionu. Planujemy zlikwidować nasypy ziemne po obu stronach parku maszyn i powiększenie go. Dodatkowo chcemy zadaszyć park maszyn i stworzyć przestrzeń vipowską nad parkiem maszyn. Wszystko zależy jednak od analiz istniejących planów obiektu i możliwości konstrukcyjnych. Jeden z naszych sponsorów wyraził chęć przeprowadzenia renowacji budynków klubowych. Prac wymagają również elementy bannerów reklamowych na koronie stadionu. To są możliwości, które my posiadamy, a których nie posiadał MOSiR czy miasto - powiedział sternik klubu z Częstochowy.

Częstochowski park maszyn wymaga pilnej modernizacji
Częstochowski park maszyn wymaga pilnej modernizacji

W obecnym sezonie Włókniarz mógł liczyć na rzeszę sponsorów, którzy wspierali klub. Ponad połowa firm już teraz zdecydowała się na podpisanie umowy na kolejny sezon. Największą pomocą wykazała się firma KJG Company, która jest strategicznym sponsorem zespołu i w trudnych momentach walnie angażuje się w pomoc czterokrotnemu mistrzowi Polski. - Wszystko nie miałoby miejsca gdyby nie nasi sponsorzy. Olbrzymie słowa podziękowania należą się naszemu sponsorowi strategicznemu - firmie KJG Company. Ta firma ma wielkie zasługi dla częstochowskiego żużla. Nie bez kozery mówi się, że uratowali oni czarny sport dla Częstochowy. Wsparcie, które udzieliła nam firma KJG miała niebagatelne znaczenie w tym sezonie. Sytuacja drużyny w lidze, a także niesprzyjające warunki atmosferyczne sprawiły, że frekwencja na stadionie, mimo że była wyjątkowa i w najważniejszych momentach kibice nas wspierali, to jednak była ciut niższa od tej jaką przewidywaliśmy. To spowodowało, że firma KJG Company musiała wesprzeć klub dodatkowymi środkami finansowymi w trakcie trwania rozgrywek. W sierpniu firma udzieliła nam pożyczki w kwocie 500 tysięcy złotych na bieżące funkcjonowanie klubu - ocenił Mizgalski.

W najbliższych dniach w Częstochowie odbędzie się nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy, które ma podjąć decyzję o zwiększeniu kapitału zakładowego spółki. - Na połowę września zaplanowane jest nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy, na którym odbędzie się głosowanie dotyczące zgody na powiększenie kapitału zakładowego spółki o kolejne 500 tysięcy złotych. Zaplanowane jest również głosowanie nad uchwałą o emisji obligacji korporacyjnych do 2 milionów złotych i już dziś strategiczny akcjonariusz spółki zadeklarował objęcie minimum 50 proc. emisji obligacji. To będzie nie tylko wsparciem finansowym, ale również mają być docelowo dopuszczone do obrotu na rynku jeszcze w listopadzie tego roku - powiedział Paweł Mizgalski.

Dospel CKM Włókniarz Częstochowa w tym sezonie musiał zmagać się nie tylko z bieżącymi wydatkami, ale również z zobowiązaniami, które ciągnęły się za Włókniarzem jeszcze po poprzednich władzach. - Przejmując klub od poprzednich władz przejęliśmy go z dosyć dużymi długami. Olbrzymim sukcesem było to, że udało nam się dużą część tego zadłużenia spłacić. Sytuacja finansowa jest o wiele lepsza niż to była w roku ubiegłym. Fakt, że firma KJG musiała nas wesprzeć pożyczką była spowodowana tym, że wiele środków finansowych było przeznaczone na spłaty zadłużenia, w jakie klub popadł w latach ubiegłych.

Częstochowianie chcą również zwiększyć inwestycje w juniorów. Jak wiadomo przy obecnym regulaminie formacja młodzieżowa często okazuje się kluczowym elementem drużyny. - Wiele nauczyliśmy się w czasie tego sezonu. Wszyscy podkreślają, że przy aktualnych regulaminach siłą drużyny są juniorzy. Jesteśmy zdania, że w juniorów trzeba inwestować i udało nam się pozyskać w drugiej części sezonu sponsora dla Huberta Łęgowika, co zaowocowało dwoma nowymi silnikami dla tego zawodnika. Udało nam się również zakupić silniki dla Rafała Malczewskiego i Marcina Bubla. W przyszłym sezonie chcemy zbudować wokół naszych juniorów grupę sponsorów, którzy wspieraliby naszych młodych zawodników zarówno od strony sportowej, jak i organizacyjnej czy finansowej - przyznał sternik biało-zielonych.

Włodarze Włókniarza chcą zainwestować w młodzież
Włodarze Włókniarza chcą zainwestować w młodzież
Źródło artykułu: