GTŻ Grudziądz wraca do gry o awans. Kościuch: Obudziliśmy się

GTŻ Grudziądz odradził się niczym Feniks z popiołów i po wygranej w Gnieźnie jest już o krok od Lechmy Startu w tabeli pierwszej ligi. O tym, kto awansuje rozstrzygną trzy ostatnie kolejki.

Niespodziewana wygrana w Gnieźnie sprawia, że grudziądzanie na dobre wracają do gry o awans. Zespołowi Roberta Kempińskiego długo wiodło się, jak po grudzie w tegorocznych rozgrywkach, ale wygląda na to, że zespół trafił z formą na decydującą część sezonu. - Potrzebowaliśmy troszeczkę czasu, żeby się skonsolidować. Każdy z nas miał indywidualne problemy, by wejść na najwyższe obroty. Całe szczęście, że się udało. Myślę, że spokój działaczy nam pomógł. Nie wywierali zbędnego ciśnienia i każdy wiedział, co ma robić. Odbywaliśmy różne rozmowy i wymienialiśmy poglądy w spokojnej atmosferze. Każdy robił wszystko, aby złapać formę i na najważniejsze mecze obudziliśmy się. Życzyłbym sobie tylko, aby to utrzymać, bo każdy z nas jedzie tak, jak powinien - zauważa Norbert Kościuch w rozmowie ze SportoweFakty.pl.

Dzięki wygranej w Gnieźnie grudziądzanie zbliżyli się na dwa oczka do Lechmy Startu w ligowej tabeli. W niedzielę obie drużyny spotkają się w Grudziądzu, gdzie praktycznie każdy wynik wchodzi w rachubę. W rundzie zasadniczej lepsi okazali się gnieźnianie. - Każdy wynik jest brany pod uwagę. To jest sport i wynik nie jest z góry przesądzony. Oczywiście będziemy chcieli wygrać ten mecz i na pewno zrobimy wszystko, aby punkty zostały w Grudziądzu. To jest sport, a my chcemy robić "swoje". Z drugiej strony, przyjeżdża rywal, który też potrzebuje punktów. Na pewno zapowiada się ciekawe widowisko - zapewnia Kościuch.

Walka o przepustkę do startów w najwyższej klasie rozgrywkowej w przyszłym sezonie wkracza w decydującą fazę. Do rozegrania pozostały trzy serie spotkań, a na dobrą sprawę każdy spośród trzech pierwszych zespołów ma szansę na awans. - Każdy z tych trzech zespołów może awansować do ENEA Ekstraligi i każdy z nas zdaje sobie z tego sprawę. Rywale też o tym wiedzą. Ten kto wygra wszystkie pozostałe mecze, to jest pewniakiem do awansu bez konieczności jazdy w barażach. Mogę zapewnić, że będą to ciężkie i zarazem ciekawe mecze. Każdy z nas chce jechać ma maksimum swoich możliwości i pokazać dobrą jazdę. Podobnie przeciwnicy, którzy są bardzo silni. Lublinianie złapali "wiatr w żagle", a zespół z Gniezna podobnie. Wszystko się może zdarzyć - kończy Norbert Kościuch.

Komentarze (147)
avatar
-JA-
31.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
O mój Boże...Co tu się wyrabia...Prawie same dzieci internetu...W niedzielę napewno będzie płacz, tylko nie wiadomo z jakiej strony...Dla znawców, za Kościuch nie może być ZZ bo prawdopodobnie Czytaj całość
Nilmo
31.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Ej Kościuch...to ja nie wiedziałem że wszystko może się zdarzyć...dobrze że powiedziałeś. I że przeciwnicy są silni...mądry chłopiec, tak dużo wie...ale skoro rywale też o tym wiedzą, to po co Czytaj całość
Nilmo
31.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
he,he...feniks z popiołów. To ten spreparowany tor za który nałożyli na GTŻ karę to z popiołu był? 
avatar
dexter
31.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
JJusadi-zabłysnąłeś!Ocenę twojej inteligencji pozostawie komentującym!Sami sobie wystawiacie opinię. 
JJusadi
31.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Dexterowi Pan Bóg odebrał rozum, jeżeli w ogóle go posiadał.