Dawid Stachyra: Wszystko jest sprawą otwartą

Walka o awans do ENEA Ekstraligi nabiera rumieńców. Po wygranej w Dauvagpils w grze pozostają zawodnicy Lubelskiego Węgla KMŻ Lublin.

Lublinianie w zeszłej kolejce pokonali na wyjeździe Lokomotiv Daugavpils 48:42 i nadal liczą się w walce o awans. Dawid Stachyra ubolewa, że niekorzystnie dla jego zespołu ułożył się mecz w Gnieźnie, gdzie niespodziewanie triumfował GTŻ Grudziądz.

- Nasze szanse na awans troszeczkę zmalały po wygranej zespołu z Grudziądza w Gnieźnie, której raczej mało kto się spodziewał. Przy wygranej Gniezna, to nasze zwycięstwo w Daugavpils byłoby sporym zastrzykiem punktów i bylibyśmy dwa oczka do przodu. W takim układzie nasza sytuacja jest troszeczkę cięższa i musimy walczyć, a także liczyć na potknięcie rywali, zwłaszcza drużyny z Grudziądza. Wszystko jest jeszcze sprawą otwartą i mam nadzieję, że wszystko potoczy się tak, że będziemy mogli wystąpić w barażach - podkreśla Stachyra w rozmowie ze SportoweFakty.pl.

Emocje na zapleczu ENEA Ekstraligi sięgają powoli zenitu. Walka zapowiada się ekscytująco, a Stachyra pokusił się w rozmowie o krótką kalkulację. - W momencie, kiedy GTŻ Grudziądz wygra z Lechmą Startem Gniezno i Lokomotivem Daugavpils, to ma sześć punktów. My również, wygrywając z Grudziądzem i ekipą z Daugavpils za trzy mamy sześć oczek. Czeka nas też wyjazd do Gniezna, więc albo musimy wygrać w Gnieźnie, albo Lechma Start Gniezno w Grudziądzu. Ten awans jest tak naprawdę bliżej, niż dalej, ale to jest sport. Wszystko może się zdarzyć, a my sami jesteśmy pełni nadziei - dodaje "Davidoff".

Stachyra uważa, że Koziołki wiele może kosztować minimalna porażka u siebie z liderem z Gniezna. - Można troszeczkę pogdybać, bo pozostaje u nas wielki niedosyt po porażce z Gnieznem. W tym meczu zabrakło u nas podstawowego juniora i myślę, że to był klucz do tego, że przegraliśmy ten mecz. Zabrakło jednego solidnie punktującego zawodnika, by przechylić szalę zwycięstwa na naszą korzyść. Szkoda tego meczu, bo gnieźnianie przegrali z Grudziądzem i jeśli mieliby polec u nas, to po dwóch meczach byliby bez żadnego punktu. Stało się tak, jak się stało. Liczymy na pozytywny rozwój wypadków - kończy Dawid Stachyra.

Dawid Stachyra liczy na pozytywny rozwój wypadków w walce o Ekstralige
Dawid Stachyra liczy na pozytywny rozwój wypadków w walce o Ekstralige
Komentarze (19)
Nilmo
31.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Stachyra mówi co mówić powinien. Dokąd chłopaki jadą są z tego pieniądze więc spodziewając się że z Dauga to będzie nieciekawe widowisko tworzy klimat żeby ludzie przyszli, bo gra niby idzie o Czytaj całość
TYLKO BETON 1952
31.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Stachyra to zwykły cwaniak ! 
avatar
sympatyk zuzla
31.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Powodzenia życzę ale nie trzeba się cieszyć za wcześnie.Wchodząc do eks ligi należy się też sobie powiedzieć tu się jedzie za wiele więcej niż 3 mil na sezon, trzeba szukać dobrego sponsora pow Czytaj całość
Szymanski GKSZ
30.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
CO JEST SPRAWĄ OTWARTĄ? ZROBIMY WSZYSTKO ŻEBYŚCIE ZMIĘKLI. HAHAHA. MY WIEMY W GKSZ KTO MA AWANSOWAĆ, WIĘC NIECH NIKT SIĘ INNY NIE WYCHYLA. 
avatar
Tomash
30.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mam nadzieję na tak samo liczny wyjazd kibiców do Gniezna, jak na pamiętny mecz w Łodzi! I wtedy "Jedziemy u siebie"!!!