Sędzia meczu w Rawiczu: Nie zauważyłem u Pecyny jakichkolwiek obrażeń

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Wiele kontrowersji wywołał mecz Kolejarza Rawag Rawicz z Kolejarzem Opole. Według Krzysztofa Pecyny został on pobity przed spotkaniem.

Na łamach Gazety Wyborczej Opole na temat tego zajścia zabrał głos sędzia Piotr Nowak. - Godzinę przed zawodami - gdy zajmowałem się sprawami związanymi z torem - zostałem poinformowany, że jeden z opolskich zawodników został pobity. Poszedłem na miejsce. Nie mogę stwierdzić, żebym zauważył u Pecyny jakiekolwiek obrażenia. W dodatku nie było też żadnych świadków. Wezwano policję, która chciała zabrać zawodnika. Ostatecznie jednak sam stwierdził, że chce wziąć udział w meczu, więc dogadał się z funkcjonariuszami, że zgłosi się do nich zaraz po jego zakończeniu - powiedział arbiter niedzielnego pojedynku.

- Podobnie wyglądała sytuacja z Flegerem. Gdy przyszedłem na miejsce, żużlowiec wskazał, kto go uderzył, ta osoba jednak powiedziała, że nic takiego się nie działo. To był mężczyzna z załogi Sławomira Musielaka, który w tym samym czasie podnosił się z upadku na torze. Gdyby to była osoba nielegalnie przebywająca na terenie parkingu, to można byłoby pociągnąć zawodnika do odpowiedzialności, ale to był prawidłowy zgłoszony serwisant - tłumaczy Nowak.

Źródło: Gazeta Wyborcza Opole

Źródło artykułu: