Grzegorz Zengota (Dospel Włókniarz Częstochowa): Myślę, że mogę być zadowolony ze swojego występu. Zdobyłem 12 punktów i z tego co wiem wygrałem te zawody. Cel został osiągnięty, z czego bardzo się cieszę. Bardzo mi na tym zależało, jedziemy na finał do Zielonej Góry.
Sławomir Musielak (Kolejarz Rawag Rawicz): Udało mi się awansować. Dopiero dzisiaj rano dowiedziałem się, że pojadę w dzisiejszych zawodach. Szybko skręcaliśmy maszyny, żeby były gotowe na zawody. Generalnie wykorzystałem atut własnego toru. Wiedziałem co trzeba robić po starcie na pierwszym łuku i jak mijać po trasie. Dzisiaj chyba uzyskałem najlepszy wynik w tym sezonie. Cieszę się niezmiernie, oby tak dalej.
Rafał Okoniewski (PGE Marma Rzeszów): Mogę powiedzieć, że zawody te były szczęśliwe dla mnie, choć jednocześnie przyznaję, że ciężko mi było uzbierać te punkty. Awans był celem najważniejszym i cieszę się, że udało mi się go wywalczyć.
Ronnie Jamroży (ŻKS Ostrovia Ostrów): Szkoda, bo nie udało się awansować, chociaż nadarzyła się ku temu okazja. Rano dostałem telefon, że mogę wystartować i przystałem na to. Niestety w trakcie dnia złapała mnie grypa żołądkowa. Źle się czułem i rozważałem nawet wycofanie z turnieju, ale z drugiej strony stwierdziłem, że jeśli jest szansa, to można spróbować. Nie udało się, trzeba jechać dalej.
Michał Szczepaniak (Orzeł Łódź): Była lipa. Początek na to nie wskazywał i nie był źle. Później nie pasowało, tak bywa, szukaliśmy, ale nie udało się dobrze tych ustawień dopasować. Mieliśmy małą przerwę, te trzy tygodnie wybiły trochę z rytmu. Zobaczymy, jak będzie dalej, ale powinno być lepiej.
Kamil Pulczyński (Unibax Toruń): Nawiązywałem walkę. Tak się wszystko układało, że nierówno wychodziłem ze startu. Później próbowałem, ale na dystansie traciłem pozycje. Zawiodłem trochę ja, bo tor w Rawiczu mi odpowiada, ze sprzętem też było w porządku.
Dariusz Cieślak (prezes Kolejarza Rawag Rawicz): Szkoda, że Piotrkowi Dymowi nie udało się awansować w biegu dodatkowym, aby być rezerwowym w finale. W jednym biegu popełnił błąd i przyjechał czwarty. Jeżeli chodzi o Sławka Musielaka, to super, tylko się cieszyć. Jest w gronie 16 najlepszych zawodników w Polsce. Dzisiaj na to w pełni zasłużył.
Współpraca redakcyjna: Grzegorz Wysocki