Odrodzenie opolan - relacja z meczu Kolejarz Opole - Kolejarz Rawag Rawicz

Kolejarz Opole pokonał na własnym torze Kolejarza Rawicz 53:37. Przekonywujące i efektowne zwycięstwo gospodarzy wlało w serca ich kibiców nadzieję. Rawiczanie kolejny raz przegrali na wyjeździe.

Choć na osądy zbyt wcześnie, wydaje się, że zmiany wyszły opolanom na dobre. W niedzielę miejscowi przypominali skonsolidowany i nie posiadający słabych ogniw zespół z poprzedniego roku, który u siebie gromił rywali. Co fanów ucieszyło najbardziej, to styl zwycięstwa.

Żużlowcy obu drużyn stworzyli, zwłaszcza w drugiej części zawodów, świetne widowisko, w którym nie brakowało walki i mijanek. Goście przyzwoicie wychodzili spod taśmy, ale tracili pozycje na trasie. - Za ostrożną jazdę dostalibyśmy statuetkę fair play - komentował pół żartem trener rawiczan Piotr Żyto. - Niektórzy zawodnicy zachowywali się jak panienki i łatwo przepuszczali przeciwników. Nie mówię, że mieli ich wsadzać w płot, ale powinni jeździć bardziej zdecydowanie. Trochę zabrakło nam jaj, ale mam nadzieję, że zdążymy to nadrobić do rundy play-off.

Gospodarze z kolei imponowali walecznością. Na wyróżnienie zasługuje Marcin Rempała, który, jak za dawnych czasów, popisywał się efektownymi szarżami. W biegach 9. i 13. wyprzedzał Wiktora Gołubowskiego. - Słabo startowałem i musiałem nadrabiać straty na dystansie ­- tłumaczył młodszy z braci Rempałów. - Cieszę się, że mi się to udawało oraz że dałem kibicom trochę emocji.

Wisienką na torcie był przedostatni wyścig, w którym początkowo stawce przewodzili goście. Dość szybko uporał się z nimi M. Rempała, a na trzecim okrążeniu jego wyczyn skopiował Witalij Biełousow. To jedna z najładniejszych gonitw w tym sezonie na opolskim stadionie.

Biełousow po raz kolejny okazał się cichym bohaterem opolskiej ekipy i staje się ulubieńcem widowni. Na torze pojawił się tylko czterokrotnie, ponieważ jego koledzy spisywali się nieźle. W 14. biegu zastąpił Adama Czechowicza. - Miałem mały dylemat, na kogo postawić, ale po wspólnej naradzie uznaliśmy, że szansę należy dać Witkowi - wyjaśniał debiutujący w roli menedżera Zbigniew Kuśnierski. - Dzisiejsze zwycięstwo to wyłącznie zasługa zawodników. Każdy z nich dołożył cegiełkę.

Gospodarze prowadzili od pierwszego wyścigu, a ich triumf praktycznie nie był zagrożony. Bój toczył się z kolei o punkt bonusowy. O zdobyciu go przez opolan przesądził definitywnie 15. bieg. Wygrał w nim co prawda Eric Andersson, ale za jego plecami przyjechali najskuteczniejsi wśród miejscowych: Tomasz Rempała i Michał Mitko. - Udowodniłem chyba, że warto na mnie stawiać - mówił T. Rempała. - Może gdybym wystąpił w poprzednim meczu, to wydarzenia potoczyłyby się inaczej. Nie chcę już jednak wracać do przeszłości, tylko koncentrować się na tym, co będzie. Wydaje się, że wychodzimy z kryzysu.

Wyjazdowej niemocy nie przełamali natomiast rawiczanie. Ponieśli trzecią wysoką porażkę w rundzie rewanżowej. W ich szeregach na pochwały zasługują jedynie obcokrajowcy, rozczarowali natomiast Polacy. - Na obcych torach jesteśmy słabą drużyną - przyznawał samokrytycznie Piotr Dym. - Martwi, że nie potrafimy wyciągać wniosków z przegranych. Moja nierówna postawa wynikała głównie z kłopotów sprzętowych.

Zawodnicy podkreślali jednak, że w fazie play off dotychczasowe wyniki pójdą w niepamięć. Dobry humor opolskim działaczom psuje niska frekwencja. W niedzielę sprzedano zaledwie 600 biletów - najmniej spośród tegorocznych spotkań ligowych. Wpływ na to miały fatalne wyniki zespołu, słaba reklama zawodów oraz wysokie ceny biletów.

Kolejarz Rawag Rawicz - 37:
1. Sławomir Musielak - 2 (2,0,d,-)
2. Piotr Dym - 5 (0,2,3,0,0)
3. Szymon Kiełbasa - 3 (1,2,0,-)
4. Wiktor Gołubowskij - 11+1 (3,1*,2,3,2,0)
5. Eric Andersson - 10 (1,3,1,2,0,3)
6. Anton Rosen - 5 (2,1,1,1)
7. Wojciech Lisiecki (gość) - 1+1 (1*,0,0)

Kolejarz Opole - 53:
9. Marcin Rempała - 10 (1,d,3,3,3)
10. Adam Czechowicz - 7 (3,2,1,1,-)
11. Tomasz Rempała - 11+1 (2,3,2*,2,2)
12. Krzysztof Pecyna - 5 (0,1,3,1)
13. Michał Mitko - 11+2 (2*,3,2,3,1*)
14. Łukasz Bojarski - 0 (0,0,d)
15. Witalij Biełousow - 9+1 (3,3,1,2*)

Bieg po biegu:
1. (61,6) Biełousow, Rosen, Lisiecki, Bojarski 3:3
2. (62,2) Czechowicz, Musielak, M.Rempała, Dym 4:2 (7:5)
3. (62,3) Gołubowskij, T.Rempała, Kiełbasa, Pecyna 2:4 (9:9)
4. (61,8) Biełousow, Mitko, Andersson, Lisiecki 5:1 (14:10)
5. (62,8) T.Rempała, Dym, Pecyna, Musielak 4:2 (18:12)
6. (62,3) Mitko, Kiełbasa, Gołubowskij, Bojarski 3:3 (21:15)
7. (62,4) Andersson, Czechowicz, Rosen, M.Rempała (d3) 2:4 (23:19)
8. (62,7) Dym, Mitko, Biełousow, Musielak (d4) 3:3 (26:22)
9. (62,9) M.Rempała, Gołubowskij, Czechowicz, Kiełbasa 4:2 (30:24)
10. (61,8) Pecyna, T.Rempała, Andersson, Lisiecki 5:1 (35:25)
11. (63,0) Mitko, Andersson, Czechowicz, Dym 4:2 (39:27)
12. (62,6) Gołubowskij, T.Rempała, Rosen, Bojarski (d4) 2:4 (41:31)
13. (62,8) M.Rempała, Gołubowskij, Pecyna, Andersson 4:2 (45:33)
14. (63,0) M.Rempała, Biełousow, Rosen, Dym 5:1 (50:34)
15. (62,9) Andersson, T.Rempała, Mitko, Gołubowskij 3:3 (53:37)

Sędzia: Piotr Nowak (Toruń)
NCD: 61,6 - Witalij Biełousow w I biegu
Widzów: 900 (w tym gości - 15).