W rozmowie z naszym portalem Mariusz Fierlej w mało kulturalny sposób wypowiedział się o szkoleniowcu Orła, Januszu Ślączce. - To wszystko przez chorego psychicznie trenera. Nie dogadywałem się z tym "czubem" i dlatego też zmieniłem klub - powiedział były już zawodnik Orła (cały artykuł można znaleźć TUTAJ). W związku z zaistniałą sytuacją oficjalne stanowisko w tej sprawie przedstawił klub Orzeł Łódź. W piśmie czytamy:
Łódź dnia 17 maja 2012r.
"Zarząd Klubu Żużlowego Orzeł Łódź w odniesieniu do zaistniałej sytuacji - użycia wyzwisk pod adresem trenera, jakie ukazały się na łamach portalu www.SportoweFakty.pl pragnie poinformować, iż konflikt trenera J. Ślączki z byłym zawodnikiem M. Fierlejem (wypożyczonym dalej do ROW Rybnik), znajdzie swój koniec na posiedzeniu organu dyscyplinarnego, który to wyznaczył obrady na 21 maja 2012r. w Poznaniu.
Według regulaminu sportu żużlowego (art. 334 pkt 20) zawodnikowi "... za publiczne wypowiedzi lub działania mogące naruszać lub narażać na utratę dobrego wizerunku bądź imienia, poniżyć lub znieważyć PZM, GKSŻ SE, klub, osoby urzędowe i funkcyjne, członków władz PZM, GKSŻ SE, klubów bądź ich przedstawicieli albo pracowników, zawodników, menadżerów, trenerów, mechaników... grozi kara pieniężna w wysokości od 1000 zł do 20.000 zł."
Jednocześnie pragniemy wyrazić swoje niezadowolenie z postawy zawodnika i słów, jakich użył w stosunku do trenera. Wierzymy, że Główna Komisja Sportu Żużlowego zbada sprawę i wyciągnie odpowiednie do sytuacji wnioski."
Pod pismem podpisy złożyły prezes Orła Łódź, Agnieszka Szafran i skarbnik zarządu Renata Piwowarska.
Fierlej zostanie ukarany za wypowiedź na temat Ślączki?
Wypożyczony niedawno z Orła Łódź do ROW Rybnik, [tag=24981]Mariusz Fierlej[/tag] za pośrednictwem portalu SportoweFakty.pl kilka dni temu wyraził się niepochlebnie o swoim byłym trenerze, Januszu Ślączce. Teraz zawodnikowi grozi kara.