Tobiasz Musielak w meczu pierwszej kolejki Enea Ekstraligi przeciwko częstochowskim Lwom zdobył 14 punktów i był najskuteczniejszym zawodnikiem leszczyńskiej drużyny. Zawodnik ma nadzieję, że w nadchodzącym spotkaniu będzie podobnie. - Na pewno w meczu przeciwko wrocławianom chciałbym zaprezentować się z tak dobrej strony jak było podczas spotkania z Włókniarzem. Dołożę wszelkich starań, żeby tak właśnie było, ale oczywiście nigdy nie wiadomo jak się wszystko potoczy.
W półfinale Złotego Kasku, który odbył się w Ostrowie, Tobiasz Musielak zajął dopiero 9. miejsce, co zapewniło mu rolę rezerwowego w nadchodzącym finale. - To nie jest dla mnie żadna porażka. Po prostu byli lepsi zawodnicy, a obsada była silna. Nie byłem zawiedziony tym, że nie udało mi się awansować. Ponadto nie startowałem na najlepszych silnikach, bo te zostawiam sobie na ligę. Robiłem co mogłem, ale niestety się nie udało.
Młody zawodnik nie chce typować wyniku niedzielnej potyczki. [i]- Nie chcę mówić o wyniku, bo przecież wszystko się może zdarzyć. Oczywiście doceniamy naszego przeciwnika. Na pewno będziemy robić wszystko co w naszej mocy żeby wygrać to spotkanie. Dodatkowo mamy atut własnego toru. Myślę, że potwierdzimy nasze aspiracje.
[/i]