Jak się czuł na swoim "gospodarskim" obiekcie? - Wrażenia po pierwszych jazdach mam jak najbardziej pozytywne. Już od pierwszego wejścia na tor był w świetnym stanie. Jeździło się bardzo dobrze - ucina krótko.
Przed sezonem miejscowy tor przeszedł małą renowację. Dowieziono m.in. dużo nowego, świeżego materiału, a nad całością czuwał nowy szkoleniowiec "Jaskółek" Marek Cieślak. - Co prawda nie miałem z tarnowskim torem dużej styczności w ubiegłym roku, ale mogę powiedzieć, że jest faktycznie znaczna różnica pomiędzy tym co było sezon temu, a co jest teraz. Pamiętajmy jednak, że wiosna dopiero nam się rozpoczęła, są to dopiero pierwsze jazdy i ten tor pewnie będzie trochę inny podczas zmagań ligowych - wyjaśnia były uczestnik cyklu Grand Prix.
Niespełna 28-letni zawodnik skupia się teraz, aby wybrać te jednostki napędowe, które będą najlepsze na inaugurację Enea Ekstraligi. W niej Azoty Tauron Tarnów zmierzą się 9 kwietnia w Lany Poniedziałek na swoim torze z Betardem Spartą Wrocław. - Sprzęt mam oczywiście gotowy więc teraz poddaje go tylko testom. Do ligi mamy jeszcze trzy tygodnie więc czasu na wybranie silników, które będę wykorzystywał w pierwszej kolejce przeciwko Betardowi Sparcie jeszcze trochę mi pozostało. Teraz chcę się jak najlepiej przygotować, wszystko dokładnie sprawdzić, dlatego zajmuje mnie teraz tylko trening, trening i jeszcze raz trening - kończy.
Janusz Kołodziej: Teraz tylko trening, trening i jeszcze raz trening
W środę po raz pierwszy na swój tor wyjechała ekipa Azotów Tauronu Tarnów. Wśród trenujących był wychowanek Jaskółek, powracający po dwóch latach przerwy z Unii Leszno Janusz Kołodziej.