Wszystko przez to, że w tym momencie lublinianie posiadają zezwolenie na wpuszczenie na teren stadionu 4580 osób. - To prawda, taka liczba jest związana z dokumentacją stadionu - przyznaje prezes Sprawka. - Do tej pory nie mieliśmy z tym problemów, bo tylu ludzi nie przychodziło na stadion na nasze mecze. Staramy się jednak przekonać jeszcze odpowiednie urzędy, by zwiększyły liczbę widzów na naszych meczach. Posiadamy własne kalkulacje co do tego stadionu i miejmy nadzieję, że się uda, ale jaki będzie efekt, trudno powiedzieć - powiedział Dariusz Sprawka dla Gazety Wyborczej.
Możliwe, że lubelscy kibice już niedługo będą mogli podziwiać zawodników przy sztucznym świetle. Ostatecznie to klub zapłaci za przyłącz łącza na dostarczenie prądu. - Wysłaliśmy już wniosek i tylko czekamy, aż ona do nas dotrze. Koszty się nie zmieniły, ale pomoc obiecał nam prezydent Lublina Krzysztof Żuk i mamy nadzieję, że nie zostawi nas z tym samych - powiedział prezes Koziołków.
Możliwe, że pierwszymi zawodami przy sztucznym oświetleniu będą eliminacje Złotego Kasku zaplanowane na 5 kwietnia.
Źródło: Gazeta Wyborcza Lublin