- Na pewno ma dużo do udowodnienia. To żużlowiec, który ma jednak za sobą wiele świetnych lat na żużlowych torach. Mam nadzieję, że jego forma powróci. Jestem przekonany, że ma w sobie dość energii, żeby się podnieść i być bardzo silnym punktem naszej drużyny - mówi Norbert Kościuch.
Były zawodnik Lechmy Poznań jest świadomy, że faworytem pierwszoligowych rozgrywek będzie ekipa z Gniezna, jednak jego zdaniem GTŻ nie stoi na straconej pozycji. Kościuch liczy, że swoją jazdą pomoże nowej drużynie. W tym celu intensywnie przygotowuje się do nowego sezonu. - Przygotowuję się jak co roku. Obecnie jestem na etapie wytrzymałościowym. Dbam o mój organizm, żeby wytrzymywał odpowiednie obciążenia. Można powiedzieć, że właśnie teraz dostaję najbardziej w kość. Silniki były już pozamawiane ponad miesiąc temu, więc pod tym względem jestem już przygotowany do rozgrywek - opowiada.
Zawodnik w modelu swoich przygotowań do sezonu nie zmienił nic w stosunku do lat poprzednich. - Wiem, że zawodnicy jeżdżą na crossie, ale ja tego raczej nie stosuję. Pogoda w tym okresie przygotowawczym teoretycznie była łaskawa, ale ja nie zmieniałem swojego sprawdzonego cyklu. Moje zasady przygotowań do tej pory zdawały egzamin i nie mam zamiaru wprowadzać modyfikacji również w przyszłości - kończy.