Komarnicki dla SportoweFakty.pl: Nagroda za imprezę roku nie była zaskoczeniem

 / Na zdjęciu: Władysław Komarnicki
/ Na zdjęciu: Władysław Komarnicki

Podczas zorganizowanego w piątek w Drzonkowie Balu Mistrzów Sportu, prezes gorzowskiej Stali, Władysław Komarnicki, został uhonorowany nagrodą za najlepszą w województwie lubuskim sportową imprezę roku 2011. Finał Drużynowego Pucharu Świata w Gorzowie równać się mógł jedynie z... Grand Prix na stadionie imienia Edwarda Jancarza.

- W Drzonkowie jestem drugi raz. Można powiedzieć praktycznie, że jeżdżę z balu na bal. Tydzień temu byłem zaproszony do Warszawy na Galę Sportu. Byłem tam już trzeci raz i jak co roku byłem zaskoczony wielkim profesjonalizmem. Wszystkim działaczom sportowym i sportowcom życzę oraz na pewno będę namawiał do tego, żeby chociaż raz w życiu byli na ogólnopolskiej Gali Sportu w Warszawie, w Teatrze Polskim. To jest coś, czego nie da się opowiedzieć. Trzeba to zobaczyć i przeżyć. Po tygodniu przyjechałem do Drzonkowa, bo uważam, że impreza roku to ogromne wyróżnienie dla mojego klubu i zarządu oraz miasta, radnych i prezydenta - powiedział specjalnie dla portalu SportoweFakty.pl Władysław Komarnicki.

Prezes Stali Gorzów podkreślił, że nagroda za imprezę roku jest uhonorowaniem niemałego trudu włożonego w organizację. -To jest sukces, z którego jestem bardzo dumny. Na imprezę roku trzeba bowiem bardzo się napracować. Nikt nie daje nic za darmo. Żeby dostać imprezę roku, trzeba było przejść atest pod tytułem Drużynowe Mistrzostwa Świata Juniorów, później pięknie obsłużyć baraże i dopiero potem sprawdzić się w finale. Jestem z tego tytułu bardzo dumny i powiem nieco nieskromnie - wcale nie jest to dla mnie duże zaskoczenie, że dostałem to wyróżnienie.

W piątek na Balu Mistrzów Sportu podsumowany został 2011 rok. Jaki on był dla Władysława Komarnickiego? - Najważniejsze jest to, że wszyscy w mojej rodzinie są zdrowi. To po pierwsze. Po drugie wszystkie firmy, które stworzyłem, funkcjonują w sposób profesjonalny i właściwy. Z tego tytułu jestem bardzo dumny. Rok 2011 chciałbym ocenić jako bardzo dobry, dlatego że wszystko, o czym sobie zamarzyłem zostało zrealizowane. Poza pewnym drobiazgiem, o którym nie będę może mówił - zakończył z uśmiechem szef gorzowskiego żużla.

Komentarze (27)
avatar
ZielnikPolski
17.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja mysle ze chcial byc senatorem i oto mu chodzi ;) Dowhan zostal a on odniosl dosc powazna porazke na tym polu.
Natomiast co do spraw czysto zwiazanych ze sportem zuzlowym nie mozna do niego m
Czytaj całość
icotera-falubaz
16.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szczerze to jestem pelny podziwy dla tych, ktorzy pisza - gorzow najlepszy w zuzlu w lubuskim i wogole-. skoro falubaz od kilku sezonow jest lepszy to czemu wierzyc, ze jest inaczej? Licza sie Czytaj całość
avatar
Bawarczyk
16.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Powiem tak - tytul sie wam jak najbardziej *nalezal*! Nie przesadzalbym jednak mowiac : Czytaj całość
avatar
tarnów pany
16.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
gorzowski ultras masz ciepłą wodę?To idż się wykąp bo śmierdzisz imbecylema jak nie masz to wskocz do Warty. 
avatar
Klass
16.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
heheh dla niego nic nei jest zaskoczeniem w sezonie 2011 Tez zloty medal dla was nie mial byc zaskoczeniem... pozdro