- Powiem szczerze, że nie rozmawiam z zawodnikami i aby uzyskać szczegółowe informacje na ten temat musiałby pan się skontaktować z panią prezes - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Janusz Ślączka. - Mogę zdradzić jedynie to co wiem. A wiem, że na pewno był na rozmowach w klubie. Niemniej jednak na jakim one są etapie i jak daleko już one zaszły, nie mam pojęcia - dodał.
Z naszych informacji wynika, że sam zawodnik jest mocno zainteresowany przejściem do zespołu z Łodzi. Trener Orła chętnie widziałby Roberta Miśkowiaka w swojej drużynie. - Oczywiście, bo jest to przecież bardzo dobry jeździec. Chciałby go na pewno każdy klub w pierwszej lidze, a może nawet kilka w Ekstralidze. Nie wiem tylko, czy nasz klub stać na niego - przyznał.
Ślączka podkreślił, że nie wie na jakim etapie są rozmowy z wychowankiem Polonii Piła. - Do moich obowiązków nie należy prowadzenie negocjacji z nowymi żużlowcami. Zajmuje się tym pani prezes, ale wiadomo, że takie rzeczy najczęściej trzyma się w tajemnicy.
Robert Miśkowiak ma 29 lat. Jest wychowankiem pilskiej Polonii. W swojej karierze reprezentował ponadto barwy WTS-u Wrocław, Unii Leszno, KM Ostrowa Wielkopolskiego i ostatnio PSŻ-u Poznań. Ma w swoim dorobku tytuł Indywidualnego Mistrza Świata Juniorów, który wywalczył w 2004 roku na torze we Wrocławiu.
Ale z drugiej strony szkoda, gdyby Miśkowiak pojawił sie w Łodzi szansa na obejrZenie w akcji Dakoty byłaby minimalna