Wojciech Lisiecki: Czekam za telefonem

Debiut w galach lodowych, który zaliczył w miniony weekend w Opolu, nie był dla Wojciecha Lisieckiego zbyt okazały. Zawodnik Lechmy Startu Gniezno podkreślił jednak, że każdy tego typu start to dla niego nowe doświadczenia.

W tym artykule dowiesz się o:

- Szału nie było (śmiech), bo zdobyłem jeden punkt - krótko ocenił swój występ w VIII Opolskiej Gali Żużla na Lodzie Lisiecki. - Był to mój debiut w takiej odmianie speedwaya. To fajna zabawa, a także możliwość pomocy potrzebującym dzieciakom. Dopiero w dwóch ostatnich biegach załapałem, o co w tym wszystkim chodzi. Następnym razem będzie już tylko lepiej. Zdobyłem dzięki tym zawodom pewne doświadczenie, które wykorzystam w przyszłości - dodał.

Choć Lisiecki pierwszy raz rywalizował na lodowej tafli z innymi zawodnikami, to jazda w zimowych warunkach nie jest dla niego pierwszyzną. Rok temu zawodnik "zaadoptował" na potrzeby motocykla żużlowego jezioro, które położone jest niedaleko jego miejsca zamieszkania. - W zeszłym roku spróbowałem swoich sil na zamarzniętym jeziorze, co zakończyło się szyciem kolana. Nie zrezygnowałem i postanowiłem, że będę chciał wystąpić w takich zawodach. Dowiedziałem się kto organizuje, zadzwoniłem i pojechałem - opisał.

Gale lodowe stają się już tradycją w polskich miastach. Podobne imprezy dobywają się chociażby w Toruniu i Częstochowie. Lisiecki nie ukrywa, że chciałby w nich wystartować. - Już rozmawiałem ze Sławomirem Drabikiem i Mirosławem Kowalikiem. Jeśli będzie miejsce, to z chęcią przyjadę znów się dobrze bawić z chłopakami. Czekam więc za telefonem.

Zdaniem zawodnika tego typu starty mogą w pewien sposób pomóc w przygotowaniach do sezonu. Za najważniejsze jednak nadal uważa "klasyczne" prace nad kondycją. - Od stycznia rozpocząłem już przygotowania z kolegami z drużyny oraz adeptami ze szkółki. Ćwiczymy pięć razy w tygodniu, zajęcia się dość wymagające, więc do sezonu powinniśmy być przygotowani odpowiednio - powiedział Lisiecki. Rozrasta się również jego baza sprzętowa. - Sprzęt jest już powoli kompletowany. Prace trwają i myślę, że w połowie lutego wszystko powinno być gotowe do pierwszych jazd.

Komentarze (5)
avatar
wuja
13.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jaki tam spory talent. Fajny chłopak, ale ma już swoje lata i bardzo luźne podejście do sportu. Chyba, że coś się zmieniło? Myślę, że przegra rywalizację z Maciejem. 
avatar
pyrkon
12.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak, tak, "ZA telefonem". Od razu widać, że to prawdziwa pyra. :)) 
avatar
KOLEJARZ FAN
12.01.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jakis potencjal ma ale potrzeba jazdy, jazdy i jeszcze raz jazdy. W Starcie chyba bedzie ciezko o to dlatego musi sobie znalezc inne miejsce. 
avatar
Krzysiek
12.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Za telefonem...co to za język?? Chyba na telefon jak już.
A jeśli faktycznie czekasz za telefonem,to musi być on bardzo duży :D 
Kaczy
12.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
naprawdę spory talent, ale nie do końca wszystko jest OK zarówno pod względem finansowym, jak i z jego strony, bo nie do końca sportowo się prowadzi, ale liczę, że się to zmieni