Szlaki starszemu bratu w minionym sezonie przetarł Marcin Rempała, który już w trakcie rozgrywek trafił do Opola i zaprezentował się z niezłej strony. Teraz opolscy działacze zagięli parol również na 33-latka, który w czwartek w towarzystwie brata pojawił się w stolicy polskiej piosenki. - Przyjechałem tutaj w charakterze kierowcy Marcina (śmiech) - zarzekał się Tomasz Rempała. - Oczywiście, są prowadzone rozmowy, nie tylko z działaczami z Opola, ale i z innymi klubami. Jesteśmy po sezonie i to okres, w którym pojawiają się oferty i rozmowy z klubami są czymś normalnym - dodaje. 33-latek jednocześnie zaprzeczył, jakoby w gronie zainteresowanych jego usługami znalazła się drużyna Kaskadu Równe, której barw bronił w minionym sezonie. Przyszłość ukraińskiej ekipy w naszej lidze stanęła zresztą pod znakiem zapytania.
Starszy z braci Rempałów przyznał, że jest otwarty na różnego rodzaju propozycje i nie zamyka przed sobą furtki zarówno do występów w pierwszej, jak i drugiej lidze. - Na razie nie mogę w zasadzie nic powiedzieć. Każdą propozycję rozważę i spośród nich wybiorę najlepszą. Tak, abym był zadowolony - dodaje.
Ze względu na rozmowy z klubami zawieszone w próżni są póki co przygotowania Rempały do przyszłego sezonu. - Przygotowania sprzętowe uzależniam od tego, w jakiej lidze i w jakim klubie przyjdzie mi startować. Nawet w drugiej lidze części są bardzo drogie. Wszystko tak naprawdę zależy od budżetu, jakim będę dysponował - kończy Tomasz Rempała.