Stanisław Chomski: Zawodnicy Polonii sprowadzili nas na ziemię

Lotos Wybrzeże Gdańsk jechał do Bydgoszczy po zwycięstwo i przybliżenie się do awansu do Speedway Ekstraligi. Jednak gospodarze znowu sprawili gościom lanie i pokonali ich aż 57:33. Po meczu rozczarowany postawą swojej drużyny był trener nadmorskiego zespołu, Stanisław Chomski.

Wiadomo, po cichu wszyscy liczyliśmy na zwycięstwo w Bydgoszczy, bo taki jest duch walki sportowej. Wszędzie jedzie się po to, by wygrać, ale niestety zawodnicy Polonii po prostu sprowadzili nas na ziemię. Coś nam nie zagrało i tyle. Niektórzy nasi żużlowcy jechali cztery mecze z rzędu w krótkim odstępie czasu, mówię tu np. o Zetterstroemie. Właściwie każdy gdzieś niepotrzebnie pogubił te cenne punkty. Przede wszystkim bardzo źle rozgrywaliśmy pierwszy łuk. Wynik mógł być nieco korzystniejszy, ale żadne moje zmiany, nawet rezerwy taktyczne, nic dobrego nie wprowadzały. Jeśli zawodnicy nie "czują" toru, nie do końca wiedzą, jak się z nim spasować, to potem są takie właśnie rezultaty - powiedział Stanisław Chomski w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Po meczu w Bydgoszczy swojego rozgoryczenia nie ukrywał Paweł Hlib. Były żużlowiec Unii Tarnów był rozczarowany, że dostał szansę zaprezentowania się jedynie w dwóch biegach. Szkoleniowiec gdańskiej drużyny ma swoją opinię na ten temat. - Powiem tak, każdy zawodnik patrzy na swój interes, czy jest to Paweł Hlib, czy ktoś inny. Ja to rozumiem. Moim zadaniem jednak jest pogodzenie interesów poszczególnych żużlowców oraz drużyny. To wynik zespołu jest bowiem najważniejszy. Można powiedzieć, że moje działania niestety spełzły na niczym, bo wynik był, jaki był. Prawda jest taka, że czy jechał Hlib, czy zastąpił go ktoś inny, było tak samo.

Stanisław Chomski twierdzi, że nie jest do końca zadowolony z postawy swojej drużyny w sezonie 2011. - Byłbym zadowolony, gdybyśmy już podczas meczu w Bydgoszczy mieli pewny awans. Niepotrzebnie potraciliśmy punkty u siebie, bonus z Grudziądzem i przegrana z Gnieznem. Co prawda odbiliśmy to tydzień temu na wyjeździe, ale jednak u siebie im ulegliśmy. Bardzo potrzebne są nam punkty i w każdym meczu nastawiamy się na walkę do samego końca. Niestety, w meczu z Polonią to nastawienie było dalekie od ideału - zakończył.

Źródło artykułu: