Polonia w niedzielę bez Gizatullina i... Adamczaka?

We wtorek informowaliśmy, że Denis Gizatullin zrezygnował z dalszych startów w drużynie Polonii Bydgoszcz. Ponadto w niedzielnej potyczce z GTŻ Grudziądz najprawdopodobniej nie wystąpi także Damian Adamczak.

- Denis stwierdził, że nie widzi dla siebie perspektyw i rozważa nawet zakończenie kariery. Chciałbym przy okazji zaprzeczyć plotkom, jakoby wpływ na decyzję Denisa miał rzekomy konflikt pomiędzy zawodnikiem a menedżerem Robertem Sawiną - powiedział na łamach Expressu Bydgoskiego Jerzy Kanclerz, dyrektor ds. sportowych w Polonii. Z Rosjaninem kontaktował się już prezes Marian Dering. - Powiedziałem, że do końca przyszłego sezonu obowiązuje go kontrakt z Polonią i powinien stawić się na piątkowym treningu. Jeśli tego nie zrobi, wyciągniemy konsekwencje. Na kolanach go jednak prosić nie będziemy - przekonuje.

W przypadku absencji "Gizy" w niedzielnym pojedynku z GTŻ Grudziądz, w składzie znajdzie się trzech juniorów. Jak się jednak okazuje, jednym z nich nie będzie Damian Adamczak. Niespełna 20-letni żużlowiec przed ostatnim spotkaniem w Gnieźnie został... zawieszony na dwa mecze.

Jak informuje Express Bydgoski, Adamczak naraził się rajdem ciągnikiem po parku maszyn. Czy w związku z rezygnacją Gizatullina istnieje możliwość skrócenia jego zawieszenia? - Nie jestem zwolennikiem anulowania kar. Jeżeli ktoś narozrabiał, to powinien ponieść konsekwencje. Ostateczna decyzja jednak jeszcze nie zapadła. Dałem sobie czas do namysłu - tłumaczy Dering.

Źródło: Express Bydgoski

Damian Adamczak

Komentarze (0)