Staechmann o Janowskim: "Magic" był w niesamowitym gazie

Żużlowiec Betardu Sparty Wrocław, Maciej Janowski, był liderem Swindon Robins w środowym meczu Elite League, w którym Rudziki zmierzyły się na wyjeździe z King's Lynn Stars. Pomimo dobrej postawy niespełna 20-letniego "Magica" ekipa z hrabstwa Wiltshire uległa jednak Gwiazdom 45:48.

Polak w sześciu startach uzbierał 16 punktów oraz bonus. - Wraz z moimi zawodnikami uważam, że to i tak dobry rezultat, biorąc pod uwagę nasze ostatnie wyniki. W King's Lynn zawsze bardzo trudno się jeździ, bo gospodarze są mocni na swoim torze, ale chłopcy dzielnie walczyli, a "Magic" był w niesamowitym gazie - powiedział menadżer Rudzików - Jan Staechmann.

Oprócz wychowanka teamu z dolnośląskiego w szeregach gości nieźle zaprezentował się również zdobywca 9 punktów - Scott Nicholls. Poniżej oczekiwań spisali się natomiast Cory Gathercole (2+1 pkt.), Nicolai Klindt (4+1 pkt.), Jesper B. Monberg (4+1 pkt.) oraz Simon Stead (5+1 pkt.).

Swindon Robins w chwili obecnej zajmuje ostatnie miejsce w tabeli Elite League. Do czwartego The Lakeside Hammers podopieczni Jana Staechmanna tracą 16 oczek i praktycznie nie mają już szans na awans do play-off.

Przypomnijmy, że Maciej Janowski znalazł się w awizowanym składzie Betardu Sparty Wrocław na niedzielny mecz Speedway Ekstraligi z Unibaksem Toruń.


Maciej Janowski przed pojedynkiem z Aniołami zasygnalizował wysoką formę

Komentarze (0)