Polacy bardzo dobrze spisali się w pierwszym finałowym turnieju Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów, który rozegrany został na torze w Poole. Zobacz wyniki turnieju IMŚJ w Pool. - Ogólnie oceniam występ naszych reprezentantów na czwórkę. Trzeba podkreślić, że zawody odbyły się na niełatwym torze. Zdecydowanie większe szanse mieli zawodnicy, którzy mają doświadczenie w lidze angielskiej. Można było zatem spodziewać się, że dobrze wypadną Maciek Janowski i Przemysław Pawlicki. Ten drugi nie do końca wykorzystał szansę, szkoda, że przewrócił się jadąc na drugiej pozycji. W pierwszej szóstce mamy jednak aż czterech Polaków. Jeszcze trochę pracy czeka Bartosza Zmarzlika i Oskara Fajfera - powiedział w rozmowie ze SportoweFakty.pl Marek Cieślak.
Zdaniem trenera naszej reprezentacji najbardziej wymagającym rywalem dla naszych reprezentantów w kolejnych rundach IMŚJ będzie Darcy Ward - Widać, że w następnych turniejach Polacy będą walczyli właśnie z Wardem. Myślę, że poza tym zawodnikiem pozostali nie będą bardzo groźnymi przeciwnikami. Dennis Andersson, który zajął w Pool trzecie miejsce jeździł przecież na swoim domowym torze. Na tego zawodnika trzeba będzie uważać. Spodziewam się jednak, że walka o mistrzowski tytuł rozegra się pomiędzy Australijczykiem i naszymi reprezentantami.
Bardzo pozytywne wrażenie na Marku Cieślaku wywarła postawa młodszego z braci Pawlickich. - Piotrek jechał bardzo dobrze i mądrze. Technicznie prezentował się naprawdę nieźle. On będzie deptał wszystkim konkurentom po piętach. Ten chłopak rozwija się systematycznie a do ostatniej rundy zmagań o tytuł najlepszego juniora świata zostało jeszcze sporo czasu. Bardzo się cieszę, że mamy bardzo młodych zawodników, którzy włączają się w walkę z faworytami. Życzę sobie, żeby ten chłopak sprawił jeszcze niejedną niespodziankę. Myślę, że na innych torach również Bartosz Zmarzlik zaprezentuje dobry żużel. Następna runda odbędzie się w Holsted. Sądzę, że tamten obiekt nie będzie stwarzał trudności naszym zawodnikom - uważa trener kadry narodowej.