Po rozegraniu dziesięciu spotkań poznaniacy mają na swoim koncie zaledwie cztery punkty i już od pewnego czasu nie mają najmniejszych szans na znalezienie się w górnej połowie tabeli. Nieco lepsza jest sytuacja najbliższego rywala Lechmy, który w dotychczasowych meczach zdołał wywalczyć sześć punktów. Oba zespoły spotkały się zresztą przed kilkoma dniami na torze w Łodzi i wówczas pewne zwycięstwo zanotował beniaminek pierwszej ligi. Jeżeli podopieczni Mirosława Kowalika chcą uniknąć jazdy w spotkaniach barażowych, w niedzielę muszę odnieść zwycięstwo. Najlepiej aby wygrana była wysoka i pozwoliła gospodarzom na wywalczenie punktu bonusowego.
- Teoretycznie możemy jeszcze utrzymać się bez konieczności rozgrywania baraży. Jednak czym dalej w las, tym więcej drzew. Nadzieje gasną, ale póki co jeszcze są. Będziemy walczyć do końca o uniknięcie baraży - mówił po porażce w Łodzi trener Lechmy Poznań Mirosław Kowalik. Sytuacja jego drużyny jest trudna pod każdym względem. Drużyna zajmuje ostatnią lokatę w ligowej tabeli, a jej szkoleniowiec ma bardzo ograniczone pole manewru przy wystawianiu składu. Zawodnicy z kolei coraz częściej mówią o nie najlepszej sytuacji finansowej klubu ze stolicy Wielkopolski.
Czy poznaniacy przełamią się na własnym torze?
Takich problemów nie ma w Orle Łódź. W meczu z Lechmą Poznań na własnym torze ta drużyna pojechała na wysokim poziomie, odnosząc trzecią wygraną w sezonie. Wielkim atutem łodzian w niedzielnej rywalizacji mogą być Rafał Trojanowski i Mateusz Szczepaniak. Obaj doskonale znają tor na Golęcinie i na pewno będzie im zależeć na jak najlepszym wyniku w starciu przeciwko byłemu pracodawcy. Poznański tor jak własną kieszeń w szczególności zna Trojanowski, który przez kilka sezonów był filarem miejscowego klubu. "Trojan" podkreśla, że sentyment do Poznania, a w szczególności kibiców, pozostał, jednak w niedzielne popołudnie zrobi wszystko, aby ze stolicy Wielkopolski zwycięska wyjechała ekipa Orła. Ewentualna wygrana łodzian dałaby tej drużynie dużo spokoju i stanowiłaby znaczący krok w kierunku uniknięcia rywalizacji w barażach.
Poznaniacy mimo wielu problemów, z całą pewnością będą mogli liczyć na swoich liderów. Zarówno Robert Miśkowiak jak i Norbert Kościuch nie zawodzą swoich kibiców. Co więcej, ostatnio fani Lechmy Poznań mieli dzięki nim wiele powodów do radości. Ta dwójka dość nieoczekiwanie wywalczyła bowiem medal MPPK. W niedzielę obaj z pewnością mogą poprowadzić swoją drużynę do wygranej. Ta jednak będzie możliwa tylko pod warunkiem, że nie zabraknie wsparcia reszty zespołu. Tak czy inaczej, spotkanie na Golęcinie zapowiada się bardzo ciekawie.
Awizowane składy:
Orzeł Łódź:
1. Rafał Trojanowski
2. Jacek Rempała
3. Daniel Jeleniewski
4. Charlie Gjedde
5. Mateusz Szczepaniak
6. Damian Michalski
Lechma Poznań:
9. Norbert Kościuch
10. Krzysztof Słaboń
11. Adrian Szewczykowski
12. Frank Facher
13. Robert Miśkowiak
14. Maciej Fajfer
Początek spotkania godz. 18:00
Ceny biletów:
20 zł - normalny
15 zł - ulgowy (uczniowie szkół podstawowych, gimnazjalnych i średnich, kobiety, studenci oraz seniorzy, którzy ukończyli 65 lat)
45 zł - rodzinny 2+1
55 zł - rodzinny 2+2
Wyślij SMS o treści ZUZEL POZNAN lub o treści ZUZEL LODZ na numer 7303
Koszt usługi 3,69 zł z VAT.
Zamów wynik meczu Lechma Poznań - Orzeł Łódź
Wyślij SMS o treści ZUZEL POZNAN lub o treści ZUZEL LODZ na numer 7101
Koszt usługi 1,23 zł z VAT.
Prognoza pogody w Poznaniu na niedzielę (za onet.pl):
Temp. 19 'C
Ciśn. 1020 hPa
Wiatr 13 km/h
Deszcz 0.0 mm
Tak było ostatnim razem...
Po raz ostatni zespoły spotkały się na torze w Poznaniu w 2006 roku, kiedy rywalizowały na torach drugiej ligi. Lepsi okazali się gospodarze, którzy zwyciężyli 52:38. Warto jednak powiedzieć, że obecnie ani w zespole z Poznania, ani w drużynie z Łodzi nie ma żadnego zawodnika, który startował w tamtym meczu.