- Jestem rozczarowany, że zabrakło mnie w finale, bo miałem go w kieszeni. Wpadłem w koleinę. Tomasz Gollob znajdował się na wewnętrznej, więc ja chciałem pojechać szerzej, żeby udaremnić jego atak. Na szczęście nic poważnego mi się nie stało. Przez chwilę czułem jedynie ból w kostce, ale mogło być o wiele gorzej - powiedział Holder.
"Chrispy" na Stadionie Marketa ostatecznie uzbierał 9 punktów, co pozwoliło mu na zajęcie piątego miejsca. W klasyfikacji przejściowej czempionatu "Kangur" z dorobkiem 28 oczek plasuje się również na piątej pozycji. - Nie patrzę w ogóle na punkty, ponieważ obchodzi mnie to, że zaprzepaściłem szansę na udział w wielkim finale. To jest totalnie do bani. Dodatkowo popełniłem również błąd w swoim czwartym starcie, w którym znajdowałem się na drugiej lokacie, a do mety przyjechałem ostatni - dodał zawodnik Unibaksu Toruń.