Skrzydlewska dla SportoweFakty.pl: Krew mnie zalała

Europosłanka i prezes honorowa pierwszoligowego Orła Łódź - Joanna Skrzydlewska jest oburzona decyzją GKSŻ o wprowadzeniu nowych tłumików. Zapowiedziała, że sprawą zajmą się jej prawnicy.

Po decyzji Głównej Komisji Sportu Żużlowego o wprowadzeniu nowych tłumików w rozgrywkach polskich lig żużlowych, z naszą redakcją skontaktowała się europoseł Joanna Skrzydlewska, która podzieliła się swoją opinią na temat postanowienia GKSŻ. - Skieruję oficjalne pismo, w którym poproszę GKSŻ o odpowiedź na pytanie: na jakich zasadach działają. Dla mnie niezrozumiała jest decyzja o wprowadzeniu nowych tłumików w trakcie rozgrywek. Jeżeli chcieli wprowadzić nowe tłumiki, to przynajmniej po zakończeniu rundy zasadniczej. Orzeł Łódź na dzisiaj odbył cztery mecze. Ktoś inny odjechał pięć spotkań. To jest wypaczanie wyniku sportowego! Po drugie - tych tłumików nie można w Polsce kupić, bo ich nie ma. Wszyscy nagle zaczęli je kupować i usłyszeliśmy odpowiedź, że może w piątek będą dostępne. Wreszcie po trzecie - dlaczego w Ekstralidze i I lidze tłumiki wprowadza się już od tej kolejki, a w II lidze dopiero od następnej? To są pytania, na które chciałabym znać odpowiedź - powiedziała dla SportoweFakty.pl Joanna Skrzydlewska.

Prezes honorowa Orła Łódź zapowiedziała, że decyzję GKSŻ oprotestuje. Jej prawnicy sprawdzają podstawę prawną wprowadzenia tej decyzji. - Ja tej sprawy tak nie zostawię. Przewodniczący Szymański wyłączył telefon. Mój z kolei nie milknie, bo dzwonią zawodnicy, którzy nie mogą w Polsce kupić nowych tłumików, bo ich po prostu nie ma. To jest chore. Nie możemy robić państwa w państwie. Mój prawnik wertuje regulamin. Będę rozmawiała z ministrem, bo ktoś musi wpływać na te decyzje. Regulaminu nie można zmieniać w trakcie rozgrywek. Dla mnie ta decyzja jest kompletnie sprzeczna z duchem sportu. Jeżeli mają takie ciśnienie, bo jakaś firma musi na tych tłumikach zarobić, to wprowadźmy je od rundy rewanżowej. A nie nagle dostajemy decyzję, że za pięć dni jedziemy na nowych tłumikach. To jest wypaczanie wyniku sportowego. Krew mnie zalała, kiedy dowiedziałam się o tej decyzji - zakończyła Joanna Skrzydlewska.

Źródło artykułu: