Greg Hancock zawody rozpoczął od drugiego miejsca, przegrywając swój pierwszy bieg z Emilem Sajfutdinovem. Później jednak zapisał na swoim koncie 3 "trójki" i stawiany był w roli faworyta Grand Prix Europy. W biegu półfinałowym przyjechał do mety na trzeciej pozycji i z dorobkiem 14 punktów zajął 5 miejsce w turnieju rozgrywanym na stadionie imienia Alfreda Smoczyka.
Amerykanin wyjaśnia, dlaczego mimo świetnego startu nie zdołał awansować do finału Grand Prix Europy. - W półfinale po prostu popełniłem błąd na pierwszym łuku. Wybrałem dobre pole startowe, które wcześniej mi odpowiadało. Start wyszedł mi bardzo dobrze i wszystko wyglądało OK. Postanowiłem pojechać szeroko i szukać przyczepnej nawierzchni, której niestety nie było za wiele. Jarosław Hampel i Emil Sajfutdinov wykorzystali moją pomyłkę, a ja zostałem w tyle.
"Herbie" jestem jedynym zawodnikiem, który wystartował dotychczas we wszystkich turniejach Grand Prix. Zawodnik nie wybiera się jeszcze na sportową emeryturę. - Nie potrafię powiedzieć jak długo będę startował w Grand Prix. Zamierzam jeszcze trochę zostać przy tym sporcie. Póki uważam, że jestem w stanie wygrywać i zostać mistrzem świata nigdzie się nie wybieram.
Bolączką amerykańskiego "dirt tracku" jest brak równej drużyny, która może liczyć się w walce o tytuł drużynowych mistrzów świata. Hancock uważa jednak, że niebawem reprezentacja jego kraju będzie silniejsza niż w tej chwili.- W lidze angielskiej jest kilku zawodników z USA, którzy uprawiają żużel. Wydaje mi się, że pięciu lub sześciu. Mam nadzieję, że część z nich osiągnie ten poziom, który ja osiągnąłem. Mamy też wielu dobrze zapowiadających się młodych zawodników. Z pewnością niebawem zrobi się o nich nieco głośniej.
Stelmet Falubaz Zielona Góra, w którym startuje Amerykanin bardzo dobrze rozpoczęła tegoroczny sezon. Zawodnik ma nadzieję, że w końcu uda mu się stanąć na najwyższym stopniu podium DMP. - W tym roku zaczęliśmy świetnie. Mamy bardzo mocny zespół doświadczonych zawodników wsparty znakomitym trenerem. Jeszcze nigdy nie zdobyłem drużynowego mistrzostwa Polski, mam więc nadzieję, że tym razem mi się to uda.