Menadżer Valsarny, Jerker Eriksson, potwierdził że Polak nie pójdzie w ślady Krzysztofa Jabłońskiego i nie zrezygnuje z jazdy na Półwyspie Skandynawskim. Wciąż niewyjaśniona jest natomiast przyszłość Adriana Gomólskiego w ekipie z Hagfors. - Wysłałem Adrianowi wiadomość, ale jak na razie nie otrzymałem żadnej odpowiedzi. W piątek spróbuję się z nim skontaktować ponownie - powiedział opiekun teamu z regionu Vaermland.
W chwili obecnej Eriksson szuka zastępstwa za Krzysztofa Jabłońskiego. W kuluarach mówi się, że miejsce 33-latka zajmie Roman Povahzny. - Na liście mam kilku żużlowców, w tym Romana. Nie wiadomo jednak jak sprawy się potoczą - dodał menadżer Valsarny.
Przypomnijmy, że kontrakty na starty w nadchodzących rozgrywkach Elitserien parafowało ponad dwudziestu-biało czerwonych. Ze względu na aferę tłumikową na torach w Kraju Trzech Koron może zabraknąć m.in. Tomasza Golloba, Jarosława Hampela oraz Janusza Kołodzieja.
Tomasz Gapiński chce w tym roku jeździć w Elitserien