Pierwsze koty za płoty - relacja z treningu punktowanego Kolejarz Rawag Rawicz - PSŻ Lechma Poznań

Maciej Pusset 24.03.2011, 19:23

W czwartek w Rawiczu odbył się pierwszy punktowany trening rawickich Niedźwiadków, jak i poznańskich Skorpionów. Górą okazali się gospodarze, którzy zwyciężyli 49:41.

W tym artykule dowiesz się o:

Krajowa Liga Żużlowa

Lechma Poznań

Kolejarz Rawicz

Metalkas 2. Ekstraliga

W porównaniu z awizowanymi składami, doszło do kilku zmian. W Rawiczu nie pojawił się Krzysztof Słaboń, którego gościnnie zastąpił miejscowy Andre Hertzberg. W drużynie z Poznania zabrakło także drugiego juniora. Pod numerem siódmym wystartował więc Adrian Wojewoda, junior Kolejarza Rawag Rawicz, który przed sezonem został wypożyczony z Zielonej Góry.

Zawody miały przebieg iście treningowy, choć w niektórych gonitwach nie brakowało walki. Już w pierwszym wyścigu zawodów doszło do małej niespodzianki. Faworyzowana para Kościuch - Szewczykowski, uległa parze gospodarzy. Najlepiej ze startu wyszedł Wiktor Gołubowski. Mimo nie najlepszego startu, z ww. parą gości, uporał się na wyjściu z pierwszego łuku Piotr Dziatkowiak.

Bardzo gorąco było w biegu ósmym. Pod taśma stanęli między innymi Norbert Kosciuch oraz Eric Andersson. Obaj zawodnicy, którzy świetnie znają się z ligi szwedzkiego, dość równo wyszli spod taśmy. Po wyjściu z pierwszego łuku byli bardzo blisko siebie, a żaden z zawodników nie myślał o odpuszczeniu. W pewnym momencie, gdy Kościuch zdecydował się na atak przy samej bandzie, nie opanował motocykla i upadł na tor. Upadek wyglądał dość groźnie, jednak na szczęście zawodnik PSŻ-u wstał i doszedł do parkingu o własnych siłach. Do końca zawodów jednak już nie wyjechał na tor.

Zdecydowanie najciekawszym wyścigiem zawodów był bieg czternasty, w którym to Adrian Szewczykowski przedarł się z ostatniej pozycji na pierwszą, wyprzedzając co okrążenie jednego z rywali.

W drużynie gości należy wyróżnić Roberta Miśkowiaka. Żużlowiec rodem z Rawicza potwierdził świetną znajomość toru przy ulicy Grota Roweckiego i tylko raz do mety nie dojechał na pierwszy miejscu, notując defekt wyścigu dwunastym (na końcu stawki). Mimo nie najlepszego początku zawodów, w końcówce było też widać potencjał Norberta Magosiego, który dwukrotnie atakami po zewnętrznej mijał swoich rywali.

W drużynie z Rawicza, dość niespodziewanie świetne wrażenie pozostawili po sobie Nowaczyk oraz Dziatkowiak. Obaj zaprzeczają temu, że w obecnym sezonie największą bolączką klubu z południowej Wielkopolski, będą krajowi zawodnicy. Dobrą formę obu żużlowców było widać już podczas trzydniowego zgrupowania, które od poniedziałku do środy odbywało się w Rawiczu. Wydaje się, że śladu po kontuzji nie widać u Sebastiana Aldena. Szwed, za każdym razem wychodził świetnie spod taśmy. Zwyciężył tylko raz, a było to spowodowane tym, iż popełniał błędy na pierwszym łuku. Te błędy jednak można usprawiedliwiać tym, iż był to dopiero jego drugi wyjazd na tor w tym roku.

Więcej na temat formy rawickich Niedźwiadków zapewne będzie wiadomo po sobotnim treningu punktowanym ze Startem Gniezno. Gnieźnianie zapowiedzieli bowiem występ w Rawiczu w optymalnym składzie, ze Scottem Nichollsem na czele. Skorpiony natomiast kolejny trening punktowany odbędą z... Kolejarzem Rawag Rawicz. Na niedzielę bowiem zaplanowano rewanż pomiędzy tymi drużynami.

PSŻ Lechma Poznań - 41

1. Norbert Kościuch - 4 (1,3,-,-)

2. Adrian Szewczykowski - 9 (0,1,2,3,3)

3. Andre Hertzberg (gość) - 3 (2,0,0,1)

4. Norbert Magosi - 8+1 (0,2,1,3,2*)

5. Robert Miśkowiak - 12 (3,3,3,d,3)

6. Maciej Fajfer - 4 (2,0,0,0,1,1)

7. Adrian Wojewoda (gość) - 1+1 (0,1*,0)

Kolejarz Rawag Rawicz - 49

9. Wiktor Gołubowskij - 8+2 (3,2,2*,1*)

10. Piotr Dziatkowiak - 7+2 (2*,1*,3,-,1)

11. Marcin Nowaczyk - 10 (3,2,2,3)