W niedzielne popołudnie kibiców zgromadzonych na stadionie w Łodzi powitał Janusz Stepek z Opola, gościnnie występujący jako spiker zawodów. Bieg juniorów zakończył się podziałem punktów, mimo, że przez trzy okrążenia Mariusz Konsek jechał na trzecim miejscu. Na prostej przeciwległej popełnił błąd, z którego skorzystał Michael Hadek. Wygrał niezagrożony Marcin Liberski. Przed kolejnym biegiem sędzia zawodów Jan Banasiak, w związku z wysoką temperaturą wpływającą niekorzystnie na stan toru, zarządził jego polewanie. Przerw na kosmetykę toru było w ciągu całych zawodów wiele, ale ku uciesze kibiców i zawodników spotkanie przebiegało szybko i sprawnie.
Drugi wyścig na swoją korzyść rozstrzygnęli goście. Po minimalnie lepszym starcie wyszli na podwójne prowadzenie. Przez trzy okrążenia skutecznie ataki Roberta Mikołajczaka odpierał Maks Gregoric, ale nie udało mu się dowieźć do mety drugiego miejsca. Gregoric z pewnością nie może zaliczyć tego występu do udanych. - Miałem na ten mecz przygotowane dwa motory, ale wczoraj jeden z nich się zepsuł, więc zostałem tylko z jednym. Niestety dla mnie ten, który został też sprawiał problemy - wyjaśniał swoją słabą postawę po zawodach.
Para z Krosna dobrze spod taśmy wystartowała też w biegu trzecim. Na pierwszym łuku za szeroko pojechał Freddie Eriksson, wypychając swojego klubowego kolegę Matthiasa Schultza pod bandę. Niemiec upadł, a bieg przerwano, ale sędzia zdecydował o powtórce w pełnej obsadzie. W niej dużo lepiej na starcie poradziła sobie para Orła i dowiozła do mety pięć punktów. Podwójną wygraną gospodarzy zakończył się także wyścig czwarty. Na prowadzeniu jechał niezagrożony przez cały dystans Stanisław Burza, a za jego plecami walkę o dwa punkty z parą z Krosna stoczył Liberski. Najpierw wyprzedził Hadka, a po błędzie Richarda Wolffa, któremu uniosło przednie koło, przesunął się na drugie miejsce.
Trzy kolejne wyścigi kończyły się podziałem punktów. W siódmym co prawda para Orła po starcie prowadziła 5:1, ale rozdzielił ich Grzegorz Szyszka a później Mikołajczaka wyprzedził Wolff. Było więc 3:3, kiedy jadący na prowadzeniu, nie atakowany przez nikogo przewrócił się Emil Kramer. Uderzenie plecami w bandę okazało się na tyle silne, że Szwed na torze pojawił się jeszcze tylko raz i w związku z silnym bólem wycofał się z dalszej części zawodów. W powtórce osamotniony Mikołajczak nie dał szansy rywalom, z okrążenia na okrążenie powiększając przewagę. Po siedmiu gonitwach łodzianie prowadzili 24:18. Do zaledwie dwóch punktów przewagę rywali zmniejszyli krośnianie po biegu ósmym, w którym kolejny raz znakomitym startem popisał się Jan Jaros. Z ostatniego pola startowego po zewnętrznej wyprzedził pozostałych zawodników i mimo groźnych i widowiskowych ataków Burzy prowadzenia nie oddał do mety. Bieg dziewiąty to ponownie remis. W dziesiątym pewnie podwójnie wygrał Orzeł, ponownie powiększając swoją przewagę w całym spotkaniu. Na odpowiedź Krosna nie trzeba było długo czekać. W wyścigu jedenastym para Wojciech Druchniak - Bartosz Kasprowiak bez najmniejszych problemów poradziła sobie z dwoma juniorami Orła. Zaraz po starcie na prowadzeniu znalazł się Konsek, ale osiemnastoletni wychowanek Rybnika najwyraźniej przestraszył się i znacznie zwolnił, pozwalając tym samym wyprzedzić się rywalom. Po tym biegu Wilki traciły do łodzian zaledwie cztery punkty, bo na tablicy widniał wynik 35:31.
W biegu dwunastym dobrą dyspozycję tego dnia potwierdził po raz kolejny Jaros. Za jego plecami przez chwilę jechał Szyszka, ale spadł na ostatnie miejsce. Czecha atakował Freddie Eriksson i po błędzie rywala, który na ostatnim łuku pojechał za szeroko miał szansę przesunąć się na prowadzenie. Ostatecznie o długość motocykla lepszy okazał się zawodnik z Krosna. Kibice do programów mogli zatem wpisać kolejny wynik remisowy. Drużyna KSM-u nadal przegrywała tylko czterema punktami i przy odrobinie szczęścia miała jeszcze szansę wygrać mecz. Wizja ta oddaliła się jednak po podwójnie wygranym przez łodzian wyścigu trzynastym. Przed biegami nominowanymi Orzeł prowadził już więc 43:35. Zarówno w czternastym (jako rezerwa taktyczna) jak i piętnastym pojechał niepokonany dotąd Jaros. W pierwszym z nich jego pogromcą okazał się Eriksson. W ostatniej odsłonie dnia Czech upadł na tor po zaciętej walce z Burzą. Szybko podniósł się z toru i kontynuował jazdę. Za postawę fair play został wyróżniony przez sędziego zawodów - Należy podkreślić bardzo sportowe zachowanie Jarosa w ostatnim biegu. Byłem skłonny przerwać wyścig, ale zawodnik szybko wstał i jechał dalej. Widział szansę i to jest piękne w tym sporcie - mówił po zawodach Jan Banasiak. W ostatnim biegu problemy z motorem miał Druchniak. - Było już za dużo kurzu. Przy wjeździe w łuk prawie nic nie widziałem. Omijałem dziury, jechałem pod płotem. Nagle patrzę a motor mam zgaszony. Wypadł mi wyłącznik. Założyłem go i jechałem dalej - tłumaczył zaistniałą sytuację.
KSM Krosno - 38:
1. Jan Jaros (3,3,3,3,2,1) 15
2. Maks Gregoric (1,0,1,0) 2
3. Bartosz Kasprowiak (1,1*,1,2*,0) 5+2
4. Wojciech Druchniak (0,2,2,3,0) 7
5. Richard Wolff (1,2,1,1,-) 5
6. Grzegorz Szyszka (2,1,0,0) 3
7. Michael Hadek (1*,0) 1+1
8. Piotr Machnik NS
Orzeł Łódź - 52:
9. Emil Kramer (0,w,d,-) 0
10. Robert Mikołajczak (2,3,3,2*,2*) 12+2
11. Freddie Eriksson (2*,1*,2*,2,3) 10+3
12. Matiaz Schultz (3,2,3,1*,1) 10+1
13. Stanisław Burza (3,3,2,3,3) 14
14. Mariusz Konsek (0,-,0) 0
15. Marcin Liberski (3,2,0,0,1*) 6+1
Bieg po biegu:
1. (68,61) Liberski, Szyszka, Hadek, Konsek 3:3 (3:3)
2. (69,83) Jaros, Mikołajczak, Gregoric, Kramer 2:4 (5:7)
3. (68,10) Schultz, Eriksson, Kasprowiak, Druchniak 5:1 (10:8)
4. (67,68) Burza, Liberski, Wolff, Hadek 5:1 (15:9)
5. (69,60) Jaros, Schultz, Eriksson, Gregoric 3:3 (18:12)
6. (68,34) Burza, Druchniak, Kasprowiak, Liberski 3:3 (21:15)
7. (69,03) Mikołajczak, Wolff, Szyszka, Kramer (w/u) 3:3 (24:18)
8. (68,91) Jaros, Burza, Gregoric, Liberski 2:4 (26:22)
9. (68,95) Mikołajczak, Druchniak, Kasprowiak, Kramer (d) 3:3 (29:25)
10. (68,67) Schultz, Eriksson, Wolff, Szyszka 5:1 (34:26)
11. (69,73) Druchniak, Kasprowiak, Liberski, Konsek 1:5 (35:31)
12. (69,28) Jaros, Eriksson, Schultz, Szyszka 3:3 (38:34)
13. (69.09) Burza, Mikołajczak, Wolff, Gregoric 5:1 (43:35)
14. (69,47) Eriksson, Jaros, Schultz, Kasprowiak 4:2 (47:37)
15. (69,35) Burza, Mikołajczak, Jaros, Druchniak 5:1 (52:38)
Sędziował: Jan Banasiak (Częstochowa)
Widzów: ok. 1800
NCD: 67,68 s. - Stanisław Burza w biegu 4.
Startowano wg I. zestawu