Przemysław Pawlicki: Chcę być mistrzem świata!

Nadal nie wiadomo w jakim klubie wystartuje team Pawlickich. W rozmowie z naszym portalem starszy z braci opowiada o przygotowaniach do nadchodzącego sezonu. Przemysław Pawlicki odniósł się także do perspektywy jazdy w pierwszej lidze.

Bracia Pawliccy ciągle nie wiedzą w jakim polskim klubie przyjdzie im występować w nadchodzącym sezonie. Mimo to starannie pracują nad kondycją. - Razem z bratem indywidualnie przygotowujemy się do sezonu. W ramach przedsezonowej zaprawy uprawiam wiele dyscyplin sportu. Chodzę na boks, judo i pływam. Do tego dochodzi bieganie na nartach i nordic walking. Każdą z tych dyscyplin uprawiam pod okiem profesjonalnych trenerów. Codziennie mam dwa treningi, każdy z nich trwa półtorej godziny. Uzupełnieniem przygotowań kondycyjnych są masaże rozluźniające - powiedział dla SportoweFakty.pl Przemysław Pawlicki.

Wychowanek Unii Leszno otwarcie przyznał, że brakuje mu wspólnych treningów z innymi żużlowcami. - Moje przygotowania znacznie różnią się od tych, jakie miałem w przeszłości z drużyną Unii Leszno. Chciałem rozpocząć przygotowania od zajęć z grupą żużlowców, ale niestety wyszło inaczej. Trochę brakuje mi treningów z kolegami, bo nie mam z kim porozmawiać czy się pośmiać. Ćwiczę sam, ale daję radę. Najważniejsze, żeby być dobrze przygotowanym do przyszłego sezonu. Chciałbym przy okazji serdecznie podziękować pani Marcie Figielek, która ułożyła mój cykl treningowy. Podziękowania należą się też Albinowi Pudlickiemu i Damianowi Nowakowi.

Piotr Pawlicki senior nie wykluczył, że jego synowie nie będą występowali w żadnym polskim klubie. Przemysław ma nadzieję, że czarny scenariusz się nie zrealizuje. - Nie chcę nawet wyobrażać sobie takiej możliwości. Zobaczymy jak to się ułoży, mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku.

Prezes Unii Leszno podjął decyzję o niewypożyczaniu Przemysława Pawlickiego do klubu z najwyższej klasy rozgrywkowej. Sam zawodnik niechętnie odnosi się do perspektywy ścigania się na zapleczu ekstraligi. - Nie twierdzę, że pierwsza liga jest słaba. Są tam mocne drużyny. Trudno jednak porównywać to z najwyższą klasą rozgrywkową. Zaczynałem karierę żużlową od ekstraligi i chciałbym nadal się w niej ścigać. Moim celem sportowym jest zdobycie tytułu indywidualnego mistrza świata. Zależy mi na rywalizowaniu z najlepszymi - zakończył zawodnik.