Definitywnie chcę pozostać w Rawiczu - rozmowa z Jasonem Doylem, obcokrajowcem Kolejarza Rawicz

Jason Doyle to po kontuzji Jerneja Kolenko jedyny wartościowy obcokrajowiec w Kolejarzu Rawicz. Szanse jazdy otrzymali niemal wszyscy stranieri, ale z dobrej strony pokazał się właśnie tylko Australijczyk. Do tej pory borykał się z problemami sprzętowymi, co nie napawało rawickich fanów optymizmem. Może ich jednak cieszyć podejście Doyle’a, który zapowiada, że chce związać się z "Niedźwiadkami" na dłużej.

Jarosław Handke: Jak zapatrujesz się na obecną sytuację Kolejarza? Po ośmiu meczach Rawicz nie ma w tabeli nawet punktu. Interesują Cię częste starty w zbliżających się bardzo ważnych meczach Kolejarza?

Jason Doyle: Tak, chciałbym pojechać w najbliższych meczach mojej polskiej drużyny. Nasza sytuacja najlepsza nie jest. Zdaję sobie sprawę, że aby dobrze jeździć w lidze, trzeba też trochę potrenować przed zawodami.

Właśnie, aby dobrze wypaść w lidze, niezbędne są treningi. Czy to prawda, że sam zadzwoniłeś do klubu i poprosiłeś o możliwość przyjazdu na trening?

- Tak, zgadza się. To jest zupełnie inna sprawa, nawet jak się przyjedzie dzień przed meczem albo w dniu samego meczu i się potrenuje, niż tak w tygodniu. Trochę "nie chodziły" moje motory. Coś będę kombinował, może trzeba będzie coś pozmieniać. Myślę czy nie przywieźć swoich motocykli z Anglii i całkiem możliwe, że tak zrobię.

Zdobywasz sporo punktów w Premier League. Ale wielu fachowców twierdzi, że poziomem liga ta odbiega znacznie od polskiej I ligi i o punkty jest tam znacznie łatwiej…

- To już zależy, jak kto na to spojrzy. Najważniejsza jest nauka i to, aby ciągle poznawać nowe tory i uczyć się na nich jeździć. Mi większość torów w Anglii problemu nie sprawia. Są one krótkie i nie ma możliwości, tak jak w Polsce, mocno się rozpędzić. Po wejściu w prostą trzeba praktycznie po chwili składać się już do wirażu. W Polsce tory są znacznie dłuższe, niektóre są nawet bardzo długie. Kiedy przyjeżdżam do Polski, staram się dobierać odpowiednie przełożenia i mam okazję poznawać nowe tory.

Chcesz startować w polskiej lidze dłużej niż jeden sezon?

- Tak. Myślę, że jak wszystko potoczy się według mego planu, to w przyszłym roku będę w Anglii jeździł w jakimś klubie w Elite League i będę startował nadal w polskiej lidze.

Chciałbyś zostać w Rawiczu nawet w przypadku spadku Kolejarza do II ligi?

- Tak, definitywnie. Podoba mi się tutaj i chciałbym tu w dalszym ciągu startować. W klubie jest fajna atmosfera, podobają mi się kibice i myślę, że generalnie jest OK.

Jakie masz priorytety na obecny sezon?

- Przede wszystkim chcę dobrze zaprezentować się w meczach Premier League, by za rok startować już w Elite League. Oczywiście, ważna jest także polska liga, ale w tym sezonie mam kilka takich sytuacji, że nie jestem w stanie przyjechać na zawody do Polski. Jeśli będę jeździł w Elite League w 2009 roku, to będę miał sporo startów w Anglii. Będę się starał móc częściej jeździć w polskiej lidze. Chciałbym też startować w Szwecji, ale zdaję sobie sprawę, że jazda w trzech ligach byłaby bardzo trudna do pogodzenia.

Komentarze (0)