Nic mi nie jest - Robert Kościecha po meczu Masarna - Piraterna

Goście z Motali pewnie pokonali ekipę Masarny 45:53. Pięć "oczek" do ogólnej punktacji Piraterny dołożył Robert Kościecha. Dorobek popularnego Kostka byłby większy gdyby nie upadek w czwartym biegu.

- Cieszę się bardzo, że wygraliśmy mecz. Początek sezonu mieliśmy bardzo trudny, ale teraz zaczynamy odbijać się od dna tabeli. Skład na papierze mamy mocny, więc mam nadzieję, że będzie więcej meczy takich jak dzisiaj. Niestety dla mnie mecz zakończył się dość pechowo, ponieważ po bardzo udanych biegach drugim i trzecim zaliczyłem upadek. Nic mi nie jest, nie odczuwam żadnych skutków tego upadku. Jestem właśnie w drodze do Polski, na piątkowy mecz z Unią Leszno. Będzie to dla nas ważne spotkanie, a ja chcę być pewnym punktem Unibaksu, więc mogę zapewnić kibiców, że nic mi nie jest - powiedział Robert Kościecha po meczu Masarna Avesta - Piraterna Motala.

Komentarze (0)