Lokomotiv dziękuje Łagutom i buduje mocny skład

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Bracia Artiom i Grigorij Łagutowie po kilku sezonach opuścili Lokomotiv Daugavpils i przenieśli się do Włókniarza Częstochowa. Trener łotewskiego klubu - Nikołaj Kokin życzy Łagutom udanych startów w Ekstralidze i dziękuje za jazdę w Daugavpils.

- Nie widzę nic nadzwyczajnego w takim rozwiązaniu tej sprawy. Każdy dba o swoje interesy. Jeżeli inny klub ocenia ich usługi znacznie wyżej niż my możemy zaproponować, to znaczy, że tak musi się stać. Przy tym wszystkim nie można zapominać także o tym, że gdyby bracia Łagutowie pozostali w Daugavpils, byłby spory problem w zmieszczeniu się w górnym KSM. W każdym meczu ktoś z trójki liderów musiałby odpoczywać. Ekstraliga to kolejny stopień w rozwoju ich karier. Z całego serca życzymy im powodzenia w Częstochowie. Odejście braci z naszego klubu w żadnym stopniu nie popsuło naszych bardzo dobrych stosunków. Nikt nie wie, jak będzie wyglądać sytuacja za jakiś czas. Dlatego nikt nie pluł do studni, z której możliwe, że jeszcze trzeba będzie się napić. Dziękujemy Łagutom za wszystko i raz jeszcze życzymy powodzenia - powiedział Kokin w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Jak zatem będzie wyglądała kadra Lokomotivu po odejściu dwójki Rosjan? Przypomnijmy, że kontrakt przedłużył już Maksim Bogdanow. - Klub prowadzi rozmowy z kilkoma żużlowcami. Mogę powiedzieć, że wciąż zainteresowany startami w naszej drużynie jest Charlie Gjedde, który miał kontrakt w Daugavpils w zeszłym sezonie, ale pauzował z powodu kontuzji. Prowadzimy także rozmowy z kilkoma Szwedami. Jakiś czas temu wydawało się, że bardzo blisko podpisania kontraktu z nami był bardzo dobry żużlowiec z Polski, ale nie udało się. Tam sytuacja była chyba taka, że rozmowy tego zawodnika ze swoim klubem stanęły w miejscu i wtedy w rozpaczy chwycił za telefon i zaproponował nam swoje usługi. Ale po upłynięciu pewnego czasu rozmowy tego zawodnika ze swoim macierzystym klubem znów ruszyły, strony się dogadały, no i możemy powiedzieć, że się nam nie udało. Ale będziemy gotowi na czas, skompletujemy skład i nie uważam, żeby nasza drużyna w sezonie 2011 była dużo słabsza niż zwykle - stwierdził trener "Loko".

Trener Kokin (z lewej) i Maksim Bogdanow (z prawej) będą nadal pracować w Lokomotivie. Bracia Łagutowie odchodzą do Ekstraligi

Źródło artykułu: