Najważniejszy mecz sezonu - przed spotkaniem PSŻ Lechma Poznań - Majcher Speedway Rybnik

Łukasz Czechowski 17.09.2010, 22:50

Jako "najważniejszy mecz sezonu" reklamują poznańscy działacze niedzielną potyczkę z drużyną Majcher Speedway Rybnik. Uzasadnieniem takiego hasła jest stawka - drużyna, która wygra zapewni sobie 6. miejsce w lidze.

W tym artykule dowiesz się o:

Lechma Poznań

RKM Rybnik

Metalkas 2. Ekstraliga

Na dwie kolejki przed końcem rozgrywek poznaniacy mają 15 punktów i zajmują 6. miejsce w tabeli, rybniczanie 3 "oczka" mniej i są jedną pozycję niżej. W ostatniej kolejce Rekiny podejmą Speedway Miszkolc i niemal w ciemno można dopisać im 3 punkty, Skorpiony udadzą się do Grudziądza i - biorąc pod uwagę dotychczasowe wyniki spotkań między tymi zespołami - wrócą bez dorobku punktowego. Oznacza to, że niedzielny mecz zdecyduje o tym, która drużyna zajmie 6. Lokatę i tym samym uniknie konieczności rywalizowania w barażu z drugą drużyną II Ligi (Orłem Łódź lub Lubelskim Węglem KMŻ Lublin).

Nic dziwnego, że oba kluby mobilizują się na to spotkanie. Dotyczy to również kibiców, którzy mają być przysłowiowym ósmym zawodnikiem swoich ekip. Poznańscy działacze, po sukcesie frekwencyjnym w meczu ze Speedway Miszkolc, na który wstęp był darmowy, zdecydowali się na jeszcze większą obniżkę cen biletów, które w niedzielę będą kosztować 15 zł i 10 zł. Rybniczanie zachęcają do wyjazdu swoich kibiców obiecując, że w przypadku zwycięstwa zwrócą koszty podróży. Poznaniacy kolejny raz zdecydowali się na szeroką akcję promocyjną meczu, wszystko po to, by żużlowcy czuli wsparcie z trybun podczas niedzielnego spotkania. - Myślę, że osoby które zasiądą w niedzielę na trybunach stworzą fajną atmosferę i nie pożałują, że niedzielne popołudnie spędzą na żużlu. Zapewniam, że będzie się działo - mówi wiceprezes klubu Rafał Nejman.

Kto jest faworytem potyczki? Biorąc pod uwagę dotychczasowe cztery mecze w Lasku Golęcińskim pomiędzy tymi drużynami, to faworytem są gospodarze, którzy z Rekinami u siebie jeszcze nie przegrali. To jednak tylko statystyka, a poznaniacy w tym sezonie przegrali u siebie już trzy razy. Rybniczanie na wyjeździe wygrali wprawdzie tylko raz - w Miszkolcu, ale już w ostatnim wyjazdowym meczu w Grudziądzu byli bardzo blisko odniesienia sukcesu (po 13. biegu był remis po 39).

W zespole Dariusza Momota w ostatnich spotkaniach pierwsze skrzypce grał Daniel Nermark, który regularnie robił dwucyfrowe wyniki, niezłe występy notują Ronnie Jamroży i Andriej Karpow. Swoje punkty robią juniorzy, a największą niewiadomą jest forma Joonasa Kylmaekorpi i Nicolai Klindta. Duńczyk w ostatnim meczu w Poznaniu wywalczył 10 punktów, gdyby podobny wynik powtórzył w niedzielę, Rekiny będą bardzo blisko odniesienia upragnionego zwycięstwa.

Forma poznaniaków to niewiadoma - wprawdzie dwa ostatnie mecze ligowe wygrali, ale przeciwnikiem był słabiutki Speedway Miszkolc, a w spotkaniu 16. kolejki przed własną publicznością przegrali z GTŻ. O dyspozycji poznaniaków mówią jedynie spotkania lig zagranicznych i zawody pozaligowe. A tu jest w kratkę – nieźle radzi sobie Norbert Kościuch, który w czwartek w Szwecji zdobył 12 punktów, a w piątek w Anglii - 8. Adam Skórnicki w czwartek na Wyspach zdobył zaledwie 5 "oczek", a Robert Miśkowiak w finale Złotego Kasku był 16.

Zapowiada się więc ciekawe widowisko o dużą stawkę. Prognoza pogody na niedzielę jest optymistyczna, na pewno więc warto wybrać się do Lasku Golęcińskiego, by - być może - po raz ostatni w tym sezonie obejrzeć ligowy żużel.

Awizowane składy:

Majcher Speedway Rybnik

1. Nicolai Klindt

2. Joonas Kylmaekorpi

3. Daniel Nermark

4. Ronnie Jamroży

5. Andriej Karpow

6. Sławomir Pyszny

PSŻ Lechma Poznań

9. Norbert Kościuch

10. Mateusz Szczepaniak

11. Adam Skórnicki