W tej chwili liderem cyklu jest Tomasz Gollob, który ma 7 punktów przewagi nad Jarosławem Hampelem oraz 10 nad Jasonem Crumpem. - Zapowiada się naprawdę ekscytująca walka pomiędzy tą trójką. Polacy trochę zawiedli w Gorican, gdzie Australijczyk dotarł do finału i dzięki temu znacznie się do nich zbliżył. Gollob i Hampel w zasadzie czują już oddech Crumpa na swoich plecach i bardzo ciekawi mnie, jak poradzą sobie z presją. Jason wciąż odczuwa skutki zeszłorocznej kontuzji i nie ma wątpliwości, że to ma wpływ na jego tegoroczną postawę. Wydaje mi się jednak, że powoli jest z nim coraz lepiej i na pewno nie zapomniał, jak się wygrywa. Jeśli Gollob chce w tym roku zostać mistrzem świata, to będzie musiał się postarać - stwierdził Tatum.
Największym rozczarowaniem w tegorocznym cyklu jest postawa Nickiego Pedersena, który w klasyfikacji przejściowej jest dopiero dwunasty. Czy Duńczyk przed własną publicznością osiągnie wreszcie dobry wynik? - Nicki przeżywa naprawdę ciężki okres w GP. Mogę się założyć, że zależy mu na jak najlepszym występie i na pewno trzeba będzie na niego uważać w Vojens. Podobnie zresztą ma się sprawa z Hansem Andersenem, Andreasem Jonssonem i Fredrikiem Lindgrenem, którzy na razie są poza czołową ósemką, a do końca zmagań pozostały przecież już tylko trzy turnieje - dodał Brytyjczyk.
Z dziką kartą na Speedway Center pojedzie reprezentant gospodarzy - Niels Kristian Iversen. - "PUK" jest w dobrej formie i na pewno chciałby udowodnić kibicom, że wciąż może ścigać się na najwyższym poziomie. Nie zdziwiłbym się, gdyby udało mu się awansować do półfinału - kontynuował brązowy medalista IMŚ z 1986 roku.
Kto ma największe szanse na zwycięstwo w sobotnim turnieju? - Jeśli pogoda dopisze, to wtedy tor będzie idealny do ścigania. Trzeba mieć nadzieję, że nie będzie padać. Wielu zawodników ma apetyt na zwycięstwo w Vojens, jednak uważam, że to Jason Crump jest najbardziej zdeterminowany - zakończył Tatum.
Przypomnijmy, że ubiegłoroczna Grand Prix Nordycka w Vojens zakończyła się triumfem Andreasa Jonssona, który w wielkim finale pokonał Rune Holtę, Kennetha Bjerre oraz Emila Sajfutdinowa.