Falubaz może pozyskać poważnego sponsora, ale...

Działacze Falubazu Zielona Góra prowadzą negocjacje z bardzo poważnym sponsorem, który - jak mówi się nieoficjalnie - mógłby wesprzeć klub kwotą bliską 2 mln zł w ciągu trzech sezonów. Pojawia się jednak jeden ogromny problem.

Jak informuje Radio Zielona Góra - sponsor chciałby wejść w nazwę klubu. - Prowadzimy od dłuższego czasu rozmowy z bardzo poważną firmą, ogólnopolską, która jest zainteresowana wejściem w sponsoring naszego klubu. Natomiast jednym z warunków jest nazwa - nazwa wyłączności - bez żadnych dopisków, krótko mówiąc bez Falubazu. No i co tu robić? W jakim kierunku pójść? Jak na to reagować, zostawić, poczekać, rozmawiać dalej? Czy OK - jest firma, bierzemy pieniądze, bo za chwile ich nie będzie. My za to, że używamy nazwy Falubaz nie dostajemy żadnych środków finansowych od firmy. Ale wiem, że tą nazwę każdy nosi w sercu, ja zawsze marzyłem o tym, aby wróciła ona klubu, tak jak marzą chociażby kibice z Wrocławia, aby wróciła Sparta. I nie chciałbym tego zmieniać, natomiast czasami ta rzeczywistość jest na tyle przykra, że trzeba się będzie nad tym zastanowić - powiedział na antenie Radia Zielona Góra prezes Robert Dowhan.

Kibice, rzecz jasna, nie chcą zmiany nazwy drużyny. Przypomnijmy, że człon Falubaz do nazwy klubu wrócił przed sezonem 2009.

Komentarze (0)