- Vojens jest moim dawnym domowym torem i jeśli chcę tam dobrze wypaść, to muszę być w naprawdę dobrej dyspozycji. Muszę odzyskać pewność siebie i po prostu wykonać swoją robotę - powiedział Bjerre, dla którego kilka ostatnich turniejów czempionatu nie było zbyt udanych.
"Kenio" w tej chwili z dorobkiem 81 punktów zajmuje piątą lokatę w klasyfikacji przejściowej IMŚ. Do czwartego Rune Holty zawodnik Betardu WTS Wrocław traci zaledwie jedno oczko, natomiast od trzeciego Jasona Crumpa dzieli go ich aż 26. - Wciąż ścigam się po to, żeby zostać najlepszym żużlowcem globu - dodał w swoim stylu Duńczyk.
W zeszłotygodniowej GP Chorwacji w Gorican jeździec z Półwyspu Jutlandzkiego zainkasował zaledwie 6 punktów i nie awansował nawet do półfinału. - Dwa razy mijałem linię mety na ostatniej pozycji i właściwie nie wiem nawet, dlaczego tak wyszło. Chyba po prostu inni byli lepsi - zakończył "Kenio".
Przypomnijmy, że w ubiegłorocznej Grand Prix Nordyckiej w Vojens Kenneth Bjerre zajął trzecie miejsce, ulegając w wielkim finale Andreasowi Jonssonowi i Rune Holcie.