- Motocykle spisywały się nieźle, ale prawdopodobnie pozostaniemy przy ustawieniach, które sprawdzają się na lidze. Zobaczymy jaka będzie pogoda, bo dziś, przy tej temperaturze, silniki były trochę leniwe. Sprawdziliśmy sobie parę ustawień, których zapewne nie użyjemy, ale wnioski mogą się przydać - napisał na swojej stronie internetowej zawodnik reprezentujący w Polsce Polonię Bydgoszcz.
W pięcioletniej historii zawodów rozgrywanych w Malilli Andreas Jonsson dwukrotnie zajmował miejsce na podium - w inauguracyjnym turnieju w sezonie 2005 był drugi za plecami Jasona Crumpa, rok później okazał się najlepszy. Od tamtej pory żaden szwedzki zawodnik nie zdołał awansować do finałowego biegu Grand Prix Skandynawii, rozgrywanego na G&B Stadium.
- Oczywiście odczuwam coś takiego jak presja zrobienia dobrego wyniku przed szwedzką publicznością. Na dodatek to przecież moi kibice z meczów Elitserien, więc jestem jeszcze bardziej zmotywowany - dodał tegoroczny brązowy medalista Drużynowego Pucharu Świata.
Po rozegraniu sześciu z jedenastu rund Jonsson, mimo iż z dorobkiem 48 punktów zajmuje dopiero dziewiątą lokatę, i tak jest najlepszym ze Szwedów ścigających się w cyklu Grand Prix. Niespełna 30-letni żużlowiec z Hallstavik przed własną publicznością będzie chciał zmazać plamę z dwóch ostatnich turniejów w Cardiff oraz Toruniu, w których zajmował szesnaste pozycje.
- Czy presja mnie jakoś spina? Chyba nie. Po prostu podchodzę do tych zawodów jeszcze bardziej serio. Szczególnie, że ostatnie Grand Prix zupełnie mi nie wyszły - zakończył "AJ".