Marcel Kajzer (Holdikom Ostrovia Ostrów Wlkp.): Fajnie, że udało nam się awansować do półfinałów. Z mojej postawy jestem w miarę zadowolony. Początek zawodów miałem dobry. Później troszeczkę przekombinowaliśmy z ustawieniami. Chcieliśmy żeby było jeszcze lepiej, a było odwrotnie.
Maciej Fajfer (Kolejarz Rawicz): Swój start mogę zaliczyć do dobrych. Trochę przypomniała o sobie kontuzja kręgosłupa z przed dwóch lat. Jednak to mi nie przeszkadzało w walce na torze. Lubię jeździć na ostrowskim torze, na nim zdawałem licencję. Warunki torowe były znakomite. Było wiele ścieżek do jazdy. Słońce trochę dawało się we znaki, osłabiając nasze organizmy i motocykle.
Paweł Zmarzlik (Caelum Stal Gorzów): Nie było najlepiej z mojej strony. Miałem drobne usterki silnika, które przeszkadzały w trakcie ścigania. Jeden silnik stanął mi całkiem tuż za metą a drugi stracił moc. Z bratem bardzo dobrze startuje mi się w parze. Bartek pojechał całkiem fajnie. Jest jeszcze młody a już chce wygrywać.
Marek Łozowicki (Kolejarz Rawicz): Dla mnie te zawody były kompletnie nieudane. Wybrałem zły motocykl na ostrowski tor. Ten motocykl na którym startowałem jest dobry, ale na przyczepne tory. Przesiadłem się na drugi motocykl i było już lepiej. Końcówkę zawodów miałem pechową. W biegu którym dotknąłem taśmy ustawiłem za duży luz na sprzęgle i mnie pociągnęło do przodu. Później Szczepiliśmy się motocyklami razem z Pawłem Zmarzlikiem. Sytuacja była na pierwszym łuku, a sędzia nie przerwał biegu i nie powtórzył. Nie miałem wyjścia i musiałem się położyć na torze bo inaczej wjechałbym prosto w bandę.