Aby zdobyć punkt bonusowy "Jaskółki" muszą wygrać różnicą większą niż dziesięć punktów. Pod Jasną Górą w anormalnych warunkach częstochowianie wygrali 38:28.
W zespole "Lwów" aż roi się od starych, dobrych znajomych "Jaskółek". Choć dwóch z trzech miało tylko jednoroczne epizody. Peter Karlsson w 2003 wprowadził Unię Tarnów do Ekstraligi, Sławomir Drabik z kolei spadł z nią do pierwszej ligi dwa sezony temu, a Rune Holta bronił barw biało - niebieskich w sumie trzy lata. Jeśli jednak zawodnicy z Mościc myślą o sukcesie w żadnym wypadku nie mogą się bać tych nazwisk. Poza Holtą powyższy duet prezentuje bardzo niestabilną formę.
W Tarnowie zawodników z przeszłością w Częstochowie jest dwóch. Tomasz Jędrzejak swojej jazdy pod Jasną Górą być może już nawet nie pamięta, bo zakotwiczył tam dziesięć lat temu. Sebastian Ułamek we Włókniarzu się wychował i to powinno wystarczyć za komentarz.
Tajną bronią gości może okazać się Rafał Szombierski. Zawodnik, który niemal z miejsca zamienił głęboką rezerwę na podstawowe zestawienie, świetnie się czuje na tarnowskim obiekcie. Wystarczy przypomnieć rok 2006 i jego znakomity występ w barwach macierzystego RKM-u Rybnik. Tarnowianie jeszcze z braćmi Gollobami i kapitalnym Kołodziejem nie mieli praktycznie recepty na niezwykle szybkiego "Szuminę". To właśnie jego trzynaście punktów w sześciu startach dało "Rekinom" tylko sześciopunktową porażkę. W rewanżu rybniczanie wygrali z "Jaskółkami" swoje jedyne spotkanie w lidze pozbawiając ówczesnego Drużynowego Mistrza Polski nawet punktu bonusowego.
Teraz takich historii nikt w Tarnowie nie bierze nawet pod uwagę. Przemawia za tym choćby fakt bardzo słabej dyspozycji juniorów. Tai Woffinden jest cieniem zawodnika z poprzedniego roku. Polscy młodzieżowcy mówiąc delikatnie prezentują bardzo mizerny pozom. Do tego raz za razem ulegają poważnym urazom. Pierwszy na listę pechowców wpisał się Kamil Cieślar, jako drugi Borys Miturski, a jakby tego było mało, swój debiut w Ekstralidze wizytą w szpitalu okupił również Marcin Bubel. Przy konfrontacji z solidnym Szymonem Kiełbasą i jednym z liderów - Martinie Vaculiku nie wygląda to dla gości zbyt optymistycznie. Jan Krzystyniak swoje nadzieje może jednak opierać na całkiem dobrej postawie w ostatnim spotkaniu Lewisa Bridgera, którego wystawi najprawdopodobniej z numerem siedem.
Kierownictwo gospodarzy po ostatnich "wyczynach" w Bydgoszczy i Gorzowie Wielkopolskim da raczej odpocząć Patrickowi Hougaardowi. Młody Duńczyk we wspomnianych wyjazdowych potyczkach nie zdobył nawet punktu. Podobnie ma się rzecz z Marcinem Rempałą, tylko, że on w Tarnowie "gryzie" tor i jak dotąd był gwarantem około sześciu punktów. - Marcin gdzieś w tych ostatnich meczach trochę się pogubił. Wierzymy w niego i myślimy, że odbuduje się już w tym małym maratonie, który rozegramy na swoim torze - mówi z nadzieją prezes Bogdan Gurgul.
I tak decydujące zdanie, co do przydatności poszczególnych zawodników padnie dopiero po sobotnim treningu. Znów swojej szansy będzie szukał Tomasz Jędrzejak, który z powodu słabszej formy został odsunięty od trzech ostatnich spotkań. Aby "zabić nudę" "Ogór" znalazł sobie w międzyczasie pracodawcę na Wyspach Brytyjskich. Od poniedziałku jest "Orłem". Na razie tylko tym z Eastbourne. Kibice w Tarnowie liczą, że zwiększenie liczby startów pozwoli Jędrzejakowi odnaleźć gdzieś formę, której praktycznie nie ma. W końcu lepiej późno niż wcale, a jeszcze trochę spotkań bądź co bądź zostało.
Odwieczne pytanie, które wraca jak bumerang przed każdym meczem w Tarnowie brzmi. Co zrobi Kasprzak? Ostatnio w Gorzowie po raz pierwszy w tych rozgrywkach przekroczył barierę dziesięciu "oczek". Tam było jednak przyczepnie, a w Tarnowie zapewne znów będzie twardo. Zagadka zostaje więc bez rozwiązania do zakończenia niedzielnej potyczki.
Sporym handicapem byłaby wreszcie ustabilizowana jazda Duńczyków. Bajrne Pedersen po serii fatalnych występów wreszcie w miarę dobrze pojechał już we Wrocławiu i Bydgoszczy. Potem do Gorzowa... nie został w ogóle zabrany. - Taka była decyzja sztabu szkoleniowego - wyjaśnił prezes tarnowskiego klubu, Bogdan Gurgul. "Swoje" jedzie za to Jesper Monberg, którego komplementuje także sternik Tauron Azotów. - Na pewno od niego więcej zyskaliśmy niż oczekiwaliśmy - mówi. Jego problemem może być tylko mała jak dotąd liczba rozegranych meczów na tarnowskim torze. Pojechał bowiem w "Jaskółczym Gnieździe" tylko raz, na inaugurację z Falubazem Zielona Góra, potem złamał w lidze szwedzkiej nadgarstek.
Choć tutaj przegrywający nie odpada, to jednak tarnowianie mają większy "nóż na gardle". Strata choćby jednego punktu przy nawet korzystnym terminarzu może się w późniejszym rozrachunku odbić poważną czkawką. Paradoksalnie mimo dwóch punktów więcej w tabeli, to częstochowianie mają większy problem. Wszystkie spotkania z bezpośrednimi rywalami do "szóstki" mają na wyjeździe, czyli dokładnie odwrotnie niż tarnowianie.
Awizowane składy:
Włókniarz Częstochowa:
1. Peter Karlsson
2. Sławomir Drabik
3. Rafał Szombierski
4. Tai Woffinden
5. Rune Holta
6. Borys Miturski
Tauron Azoty Tarnów:
9. Bjarne Pedersen
10. Tomasz Jędrzejak
11. Sebastian Ułamek
12. Jesper Monberg
13. Krzysztof Kasprzak
14. Szymon Kiełbasa
Początek spotkania: godz. 18.00
Sędzia: Leszek Demski (Ostrów Wielkopolski)
Ceny biletów:
40 zł - Trybuna
28 zł - Normalny
20 zł - Ulgowy
10 zł - Program
Pogoda w godzinie rozpoczęcia meczu:
Temperatura: 20 °C
Ciśnienie: 1017 hPa
Wiatr: 6 km/h
Deszcz: 0.0 mm
Zamów relację z meczu Tauron Azoty Tarnów - Włókniarz Częstochowa
Wyślij SMS o treści ZUZEL TARNOW lub o treści ZUZEL CZESTOCHOWA na numer 7303
Koszt usługi 3,66 zł z VAT.
Zamów wynik meczu Tauron Azoty Tarnów - Włókniarz Częstochowa
Wyślij SMS o treści ZUZEL TARNOW lub o treści ZUZEL CZESTOCHOWA na numer 7101 Koszt usługi 1,22 zł z VAT.
Ostatni mecz w Tarnowie pomiędzy obiema drużynami. 3.08.2008 r. - XIII kolejka Ekstraligi - Unia Tarnów - Włókniarz Częstochowa 33:59:
Włókniarz Częstochowa:
1. Greg Hancock 12 (3,3,3,3,0)
2. Michał Szczepaniak 3+1 (2*,0,1,0)
3. Sebastian Ułamek 8+1 (2*,3,0,2,1)
4. Lee Richardson 13+2 (3,2*,3,2*,3)
5. Nicki Pedersen 15 (3,3,3,3,3)
6. Borys Miturski 5 (3,1,-,1)
7. Tai Woffinden 3+1 (2*,0,1)
Unia Tarnów:
9. Marcin Rempała 3+2 (1,1*,1*,0)
10. Peter Ljung 13 (0,2,2,3,4!,2)
11. Jacek Rempała 3 (1,2,0,-,0)
12. Sławomir Drabik 4+1 (0,1*,2,1)
13. Janusz Kołodziej 9+1 (2,1,2,1,2,1*)
14. Szymon Kiełbasa 1 (1,0,-,0,d)
15. Peter Juul Larsen 0 (0,0)