Aktualna forma "Woffy'ego" zeszła jednak na dalszy plan, od kiedy w brytyjskiej prasie ukazał się artykuł, w którym pojawiły się informacje na temat tego, że zawodnik Włókniarza Częstochowa planuje zmienić barwy narodowe. Tai przyszedł bowiem na świat w angielskim Scunthorpe, ale większość życia spędził w Australii. - To kompletna bzdura i martwi mnie to, że ktoś mógł napisać coś takiego. Urodziłem się w Anglii i reprezentuję Wielką Brytanię. Jestem z tego dumny i cieszę się, że w sobotę w Cardiff będę jednym z trzech reprezentantów Zjednoczonego Królestwa. Nie ma chyba lepszego sposobu na okazanie patriotyzmu. W Australii mam wielu przyjaciół, ale jestem Brytyjczykiem - powiedział Woffinden.
Sobotnie zawody będą dla 19-latka pierwszym w karierze występem na Millennium Stadium. - Już nie mogę się doczekać tego turnieju. W przeszłości w Cardiff byłem rezerwowym, a teraz zamierzam dać z siebie wszystko, utrzymać progresję wyników i sprawić, żeby brytyjscy fani mieli wiele radości z mojej jazdy. Powtarzam: jestem Brytyjczykiem i jestem z tego dumny - dodał "Woffy".
Tai Woffinden z dorobkiem 22 punktów zajmuje piętnastą lokatę w klasyfikacji przejściowej Indywidualnych Mistrzostw Świata. Do liderującego Tomasza Golloba zawodnik Lwów traci aż 56 oczek.
W Speedway Ekstralidze młody żużlowiec również nie zachwyca i w chwili obecnej legitymuje się średnią w wysokości 1,098 pkt./bieg.