Paweł Staszek: Ile można jeździć na wyjeździe?

Paweł Staszek przyczynił się do niedzielnego zwycięstwa KSM Krosno z Wandą Kraków. Zdaniem wychowanka lubelskiego Motoru krośnieński klub spotyka w tym sezonie wyjątkowy pech.

- Zawody wygrane, punkt bonusowy został, ale jak zwykle pogoda nie daje tutaj za wygraną, nie pozwala pojeździć w normalnych warunkach. Szkoda, bo była szansa przekroczyć tę "dychę". Ale tak się nie stało, więc do następnej niedzieli - powiedział zdobywca 8 punktów w trzech startach.

Fatalna pogoda nie po raz pierwszy przeszkodziła zawodnikom, działaczom i kibicom. - Łatwo nie było, tak jak było widać. Dużo rzeczy się złożyło na te słabe wyniki, za dużo było wyjazdowych meczów. Na pewno nie ma z czego się cieszyć, za dużo też punktów nie narobiłem w moim wypadku. Na razie będziemy walczyć, zobaczymy, jak to na końcu wyjdzie - dodał.

A jak krajowy lider zespołu odnosi się do sytuacji panującej w klubie? - Generalnie jest zadłużenie, ale jest spowodowane tymi wyjazdami. Ileż można jeździć na wyjeździe?! A co mecz u siebie to deszcz, przerwany. Tak się złożyło. Myślę, że to się wszystko zmieni, jest teraz dużo meczów w Krośnie w lipcu - zakończył zawodnik.

Komentarze (0)