Zabrakło nam trochę szczęścia - komentarze po meczu Holdikom Ostrovia - Lubelski Węgiel

W pojedynku 9. kolejki rozgrywek II ligi zespół Holdikom Ostrovii Ostrów Wielkopolski pokonał Lubelski Węgiel KMŻ Lublin 48:41. Po zawodach o komentarz poprosiliśmy jego bohaterów.

Rafał Wilk (trener Lubelskiego Węgla): Spodziewaliśmy się wyrównanego meczu, bo nikt nie jedzie na spotkanie z góry zakładając, że je przegra. Niestety dziś nam zabrakło szczęścia i profesjonalizmu Tadzia Kostro. Zawiódł mnie Sergiej Darkin, który potrafił zdobyć tylko punkt na juniorze.

Mariusz Puszakowski (Lubelski Węgiel): W moim wykonaniu dobry był tylko pierwszy i ostatni bieg. Trzy pozostałe pozostawiam bez komentarza. W jednym z nich popełniłem błąd jadąc za Danielem Pytlem i straciłem drugie miejsce. Później na pierwszym łuku miałem ostrą walkę z Robertem Sawiną - tak się jeździ i nie mam do niego pretensji. Gdybym zdobył jeszcze dwa punkty więcej mógłbym być zadowolony z siebie.

Tomasz Rempała (Lubelski Węgiel) Zabrakło nam trochę szczęścia. Niepotrzebne było wykluczenie Tadka Kostro. Ja ze swojego występu mogę być zadowolony. Trochę lekki niedosyt pozostał, że trener odsunął mnie od jednego biegu. Później jednak w wyścigu czternastym udowodniłem, że to było niepotrzebne.

Daniel Pytel (Holdikom Ostrovia): Lublin dysponuje bardzo mocną drużyną. Jest 3-4 zawodników, którzy potrafią dobrze zapunktować. Wiedzieliśmy, że nie będzie to łatwe spotkanie. Rywale postawili nam wysoko poprzeczkę, ale na całe szczęście nam udało się podołać temu zadaniu. Satysfakcjonuje mnie wygrana drużyny, a ponadto mój wynik indywidualny. Powiem nieskromnie, że lepiej się nie dało pojechać. W tak ważnym meczu mam satysfakcję, że moje punkty bardzo pomogły wygrać.

Krystian Klecha (Holdikom Ostrovia): Namęczyłem się strasznie w tym spotkaniu na moim najlepszym motocyklu, żeby robić punkty. Zmieniłem motocykl i było dużo lepiej. Cieszymy się, że wygraliśmy to ważne spotkanie.

Robert Sawina: Mam za sobą dopiero cztery treningi. Mój powrót na ligowe tory wypadł mizernie, ale chyba nikt nie liczył, że od razu wyjdzie fantastycznie. Zespół z Lublina pokazał, że jest ciekawą i mocną drużyną.

Źródło artykułu: