Debiutujący w tym roku w cyklu jeździec Unibaksu Toruń 24 kwietnia w Lesznie uplasował się na 11. pozycji, natomiast dwa tygodnie później w Goeteborgu zajął 5. miejsce. - Być może w zbliżających się zawodach uda mi się dostać do finału. Zresztą taki za każdym razem jest mój cel. Półfinał to minimum, ponieważ udział w nim daje możliwość walki o dodatkowe punkty - powiedział Holder.
Owal w Pradze jest jednak dla "Kangura" jedną wielką zagadką. - Jeszcze nigdy tam nie jeździłem, ale dzień wcześniej jest trening, więc powinienem podczas niego znaleźć odpowiednie ustawienia sprzętu. Sprzęt to podstawa i musi sprawować się idealnie, bo inaczej ciężko cokolwiek zwojować w GP - dodał 22-latek.
Jaki jest klucz Australijczyka do sukcesu? - W Goeteborgu pojechałem lepiej niż w Lesznie, ale popełniałem jeszcze drobne błędy, które muszę wyeliminować - zakończył Holder.
Chris Holder w chwili obecnej z 19 punktami na koncie zajmuje 6. lokatę w klasyfikacji przejściowej IMŚ i traci do liderującego Kennetha Bjerre 11 oczek.