Trener KSM Ireneusz Kwieciński zapowiada, że jego zespół na te dwa mecze pojedzie walczyć o jak najlepszy wynik. - Na oba wyjazdy jedziemy z takim nastawieniem jak zawsze, czyli walczyć do końca o jak najlepszy wynik. Skład jest poniekąd taki, ponieważ mieliśmy dwa dni treningów w tamtym tygodniu. To były treningi aby dobrze zapoznać się z naszą "nową" nawierzchnią, ale jeżeli po tych treningach wyłonił się skład, a meczu nie odjechaliśmy, to jakie są powody żeby go zmieniać? Skład być może zmieni się na niedzielny mecz w Krakowie, bo mamy prawo dokonać dwóch korekt w awizowanym zestawieniu, ale wierzę w moich zawodników, że będą "gryźli" tor w Rawiczu i nie dadzą mi powodu żeby to robić.
Sytuacja Wilków nie jest kolorowa. Zespół miał walczyć o czołowe miejsca w lidze, a po dwóch meczach nie ma swoim koncie punktów i musi ich szukać nie tylko na swoim torze, ale też i na wyjazdach. - Nasza sytuacja nie jest taka, jaka byśmy chcieli, żeby była. Na pewno złożyło się na to kilka czynników, a do tego teraz jedziemy w sumie trzy mecze wyjazdowe z rzędu. Trzeba mieć jednak nadzieję, że gdzieś te punkty uda nam się zdobyć, chociaż na pewno nie jesteśmy faworytem żadnego z tych meczów. W przyszłym tygodniu znowu jedziemy dwa mecze w weekend, tym razem u siebie i wierzę, że nasza sytuacja będzie już dużo lepsza - mówi Kwieciński.
W zeszłą niedzielę ze względu na niesprzyjającą aurę w Krośnie nie udało się rozegrać pojedynku z Kolejarzem Opole. Mecz ten odbędzie się 14 maja, jednak nie będzie mógł wziąć w nim udziału Josef Franc, co wzbudziło wśród krośnieńskich kibiców mieszane uczucia. Dlaczego KSM przystał na taki termin? - Tak naprawdę na jakiś musieliśmy się zgodzić, a ciężko było znaleźć taki, żeby wszystkim pasował. Gdybyśmy się nie dogadali, a GKSŻ wyznaczyłoby termin na powiedzmy Boże Ciało, to odpadłby nam ze składu już na dzień dobry Mads Korneliussen. Josef jest ważnym ogniwem naszej drużyny, jednak jeśli ma ona liczyć się w walce o czołowe lokaty, to musi mieć też zmienników na odpowiednim poziomie, którzy muszą skutecznie stawić opór Kolejarzowi - wyjaśnia trener krośnieńskiego zespołu.