Gollob wraca na "stare śmieci" - zapowiedź meczu Tauron Azoty Tarnów - Caelum Stal Gorzów

Tauron Azoty Tarnów i Caelum Stal Gorzów Wielkopolski to dwie drużyny, które w tym sezonie nie zaznały jeszcze goryczy porażki. "Jaskółki" zdążyły tylko rozgromić na inaugurację aktualnego Drużynowego Mistrza Polski - Falubaz Zieloną Górę, natomiast gorzowianie wygrali minimalnie u siebie z leszczyńską Unią i zremisowali na wyjeździe we Wrocławiu. Dodatkowego smaczku rywalizacji nadaje fakt powrotu na tarnowski tor Tomasza Golloba, który święcił z Unią triumfy w latach 2004-2005.

Ostatni raz w "Jaskółczym Gnieździe" obie ekipy spotkały się ze sobą w 2008 roku. Mecz był bardzo emocjonujący nie tylko ze względu na wynik 46:47 dla gości. Jeszcze rok wcześniej Tomasz Gollob i Rune Holta zdobywali bowiem punkty dla Tarnowa. Co ciekawe po drugiej stronie barykady stał za to Jesper Monberg, który w sezonie 2009 był już jeźdźcem Unii Tarnów. W zespole z województwa lubuskiego byli także inni zawodnicy, którzy przywdziewali niegdyś plastron z "Jaskółką". Mowa o Pawle Hlibie i Peterze Karlssonie. Jeśli popatrzy się na ówczesny skład Stali bliżej, to tylko juniorzy nie mieli nic do czynienia z Tarnowem.

Zawody z powodu ulewy opóźniły się grubo ponad godzinę. W meczu na wodzie znakomicie czuł się Janusz Kołodziej, który z "dżokerem" przywiózł dla gospodarzy 19 punktów. To właśnie "Jasiek" wykonał swój plan na ostatni bieg w sposób perfekcyjny. Przywiózł za sobą Golloba i Holtę, ale że ostatni przyjechał Jacek Rempała gościom udało się uratować jednopunktowe zwycięstwo. Poza wygraną z Atlasem Wrocław to właśnie ten mecz uznawany jest jako drugi, w którym biało-niebiescy byli najbliżej wygranej w 2008 roku. Ostatecznie z jednym zwycięstwem w całych rozgrywkach pozostanie w ekstraklasie było niemożliwe.

Roczna banicja od ekstraligowych występów minęła bardzo szybko i niemal dokładnie dwa lata po tamtej rywalizacji mocno przemeblowany Gorzów znów zawita do Tarnowa. Ze starej gwardii pozostali tylko Gollob i co warte uwagi młody Paweł Zmarzlik. Już teraz można powiedzieć, że głównym zadaniem trenera Mariana Wardzały będzie wyeliminowanie słynnych ułańskich szarż po zewnętrznej części toru byłego kapitana Unii Tarnów, a obecnego Stali Gorzów. Łatwo się mówi, trudniej zrobić, ale efekty będą znane około godziny 18.30 kiedy zakończy się mecz. Nie ma już Rune Holty, ale jest Nicki Pedersen. Zamiana niby korzystniejsza, ale to Norweg z polskim paszportem był wyżej podczas inauguracyjnego turnieju Grand Prix Europy w Lesznie. Można się jednak pokusić o wysnucie tezy, że w naszej lidze droższego duetu zawodników już nigdy nie będzie. Takim sposobem mimo nawet braku drużynowych sukcesów, prezes Władysław Komarnicki już przeszedł do historii.

Jak na razie jedynym zawodnikiem, który miał okazję ścigać się w tym sezonie po tarnowskim owalu był Tomasz Gapiński. Jego występ na mościckim "betonie" podczas Finału Krajowych Eliminacji IMŚ mógł się naprawdę podobać, dlatego też zawodnicy gości mogą liczyć ze strony "Gapy" na pomocne podpowiedzi pod warunkiem, że podobna nawierzchnia będzie przygotowana w niedzielę.

Największą bolączką trenera Czesława Czernickiego była do tej pory postawa juniorów. Paweł Zmarzlik i Simon Gustafsson zupełnie nie radzą sobie ze swoimi ekstraligowymi rówieśnikami, dlatego w piątek niejako "za pięć dwunasta" wypożyczono z Leszna Przemysława Pawlickiego. Jeszcze półtorej miesiąca temu młodzieżowcem tym zainteresowane było kierownictwo zespołu z Tarnowa, ale sprawa rozeszła się po kościach. Takim sposobem młody Pawlicki może być "czarnym koniem" w talii gorzowskiego szkoleniowca. Dla 19-latka tor w Tarnowie jest jednym z ulubionych. Wywalczył na nim w ubiegłym sezonie tytuł Indywidualnego Mistrza Europy Juniorów więc w dobrym wyniku może mu prawdopodobnie przeszkodzić tylko brak objeżdżenia.

Sporo zależeć w tej sytuacji będzie od przeplatających świetne ze słabymi biegami Mateja Zagara i Davida Ruuda, a przecież w odwodzie pozostaje jeszcze zawsze gotowy do jazdy Zbigniew Suchecki.

Tarnowianie przystąpią do tej batalii mocno zmobilizowani, ale też... osłabieni. W ostatni wtorek podczas inauguracyjnej kolejki szwedzkiej Elitserien lewy nadgarstek złamał Jesper Monberg. Duńczyk jest już po operacji kontuzjowanej dłoni, jednak do zdrowia będzie dochodził przez około miesiąc. 33-latek z Esbjerg u progu sezonu prezentował się naprawdę solidnie i wszystko wskazywało na to, że będzie wiodącą postacią tzw. drugiej linii. Na nieszczęściu Monberga skorzystać mogą inni. Na stałe w składzie zadomowić się może kolejny bohater meczu z Falubazem - Marcin Rempała. Debiutu w meczu ligowym doczeka się w końcu Tomasz Jędrzejak, a przecież w kolejce czeka jeszcze młodszy rodak Jespera, Patrick Hougaard.

Nie druga linia wydaje się jednak teraz największym zmartwieniem trenera Wardzały. Tą największą bolączką jest kompletny brak zrozumienia miejscowego toru przez kreowanego na zastępcę Janusza Kołodzieja, Krzysztofa Kasprzaka. "Kasper" testował w "Jaskółczym Gnieździe" już kilka silników, ale jak na razie żaden mówiąc kolokwialnie "nie jedzie". Czasu do niedzieli coraz mniej, a przegrane z kretesem Krajowe Eliminacje do IMŚ mówią jednoznacznie, że nie jest "kolorowo".

W tej sytuacji więcej niż zazwyczaj będzie zależeć od postawy trójki: Ułamek, Bjarne Pedersen, Martin Vaculik. Pierwszy jest bez dwóch zdań "w gazie" i zdobywa pokaźne zdobycze punktowe gdziekolwiek się pojawi, bez względu na obsadę czy rangę zawodów. Drugi bardzo zawiódł ostatnio swoich pracodawców w Szwecji, ale w Polsce zawsze to solidna firma. Trzeci natomiast ma świetnie przygotowane silniki na tarnowski tor i jeśli będzie tak nadal, to jego plecy mogą oglądać zarówno Nicki Pedersen jak i Tomasz Gollob. W tej sytuacji bardzo ważna może być postawa Szymona Kiełbasy. Jeśli wychowanek "Jaskółek" będzie się czuł na tyle dobrze, żeby wykorzystać go więcej niż jeden raz w trakcie zawodów, to start Słowaka w biegach nominowanych może okazać się czymś kluczowym dla losów spotkania.

O odwołaniu meczu wcale nie musi zadecydować pogoda jaka będzie w niedzielne popołudnie w Tarnowie. Dzień wcześniej w Lonigo odbywać się będzie Runda Kwalifikacyjna DPŚ z udziałem reprezentacji Słowenii, której barw broni straniero gorzowskiej Stali - Matej Zagar. Jeśli tam spadnie deszcz, który uniemożliwi rozegranie zawodów, to turniej zostanie przesunięty na niedzielę, a wtedy spotkanie w Tarnowie zostanie odwołane.

Awizowane składy:

Caelum Stal Gorzów:

1. Tomasz Gollob

2. David Ruud

3. Tomasz Gapiński

4. Matej Zagar

5. Nicki Pedersen

6. Paweł Zmarzlik

Tauron Azoty Tarnów:

9. Marcin Rempała

10. Bjarne Pedersen

11. Sebastian Ułamek

12. Tomasz Jędrzejak

13. Krzysztof Kasprzak

14. Szymon Kiełbasa

15. Martin Vaculik

Początek meczu: 16.00

Sędzia: Jerzy Najwer (Gliwice)

Ceny biletów:

45 zł - trybuna

28 zł - normalny

20 zł - ulgowy

10 zł - program

Zamów relację z meczu Tauron Azoty Tarnów - Caelum Stal Gorzów

Wyślij SMS o treści ZUZEL TARNOW lub o treści ZUZEL GORZOW na numer 7303

Koszt usługi 3,66 zł z VAT.

Zamów wynik z meczu Tauron Azoty Tarnów - Caelum Stal Gorzów

Wyślij SMS o treści ZUZEL TARNOW lub o treści ZUZEL GORZOW na numer 7101

Koszt usługi 1,22 zł z VAT.

Prognoza pogody na niedzielę 02.05.2010 r.

Temperatura: 17 °C

Ciśnienie: 1009 hPa

Wiatr: 3 km/h

Deszcz: 1,4 mm

Ostatni mecz na torze w Tarnowie pomiędzy obiema drużynami: 1.05.2008 r. - Unia Tarnów - Stal Gorzów 46:47.

Stal Gorzów:

1. Tomasz Gollob 11+1 (3,3,1,3,1*)

2. Paweł Hlib 7 (1,1,3,1,1)

3. Peter Karlsson 6 (2,2,2,0)

4. Jesper Monberg 4+1 (1,1*,1,1,0)

5. Rune Holta 13 (3,2,3,3,2)

6. Thomas Jonasson 6 (3,1,1,1,0)

7. Paweł Zmarzlik 0 (0)

Unia Tarnów:

9. Sławomir Drabik 2 (2,0,d,0)

10. Ales Dryml 4+2 (0,-,-,2*,2*)

11. Jacek Rempała 12 (3,2,2,3,2,0)

12. Marcin Rempała 6 (d,0,1,2,3)

13. Janusz Kołodziej 19 (2,3,2,6,3,3)

14. Kamil Zieliński 1+1 (1*,-,-,0)

15. Tobioas Busch 2 (2,0,0,0)

Źródło artykułu: